Zmiana klimatu niesie turbulencje nie tylko na mapach pogody, lecz także w ludzkiej psychice. Jednak Polacy przeżywają je nieco inaczej niż większość świata.
Spokój Marzeny rozbił się o cztery stopnie. Właśnie o tyle – cztery stopnie Celsjusza – średnia temperatura na Ziemi była niższa niż teraz, gdy skuwała ją zmarzlina, w apogeum epoki lodowcowej. Do znanego nowożytnym ludziom poziomu klimat ocieplał się przez 10 tys. lat. – A jeśli nie wyhamujemy emisji gazów cieplarnianych, temperatura podskoczy o kolejne cztery stopnie w najbliższym stuleciu, do 2100 r. Konsekwencje trudno sobie nawet wyobrazić – podkreśla Marzena. Kończyła politologię, wątek globalnego ocieplenia przewijał się przez całe jej studia. Perspektywa topnienia lodowców, zalewania wysp, narastających kataklizmów pogodowych trafiała do wyobraźni, latami budząc dreszcz.