Interesy i polityka lubią ciszę. Z takim założeniem politycy Konfederacji wykorzystują czas, aby umacniać się w kraju i na zewnątrz. Jako pierwsi wyłonili kandydata na prezydenta i odsunęli wewnętrzne spory, teraz mogą się skupić na budowaniu znajomości i swojej pozycji.
Przed kolejnymi obchodami Święta Niepodległości rozmawiamy o radykalizmie politycznym i toczącym się w jego cieniu wyścigu liderów skrajnej prawicy.
Po protestach rolników z lutego i marca nie ma śladu. Nie ziściła się katastrofalna wizja upadku polskiego rolnictwa i klęski głodu. Co zostało, to ziarna propagandy zasiane w umysłach milionów z nas.
Jeszcze nie znamy daty przyszłorocznej elekcji, ale prawicowe ugrupowanie nie zwleka. Sobotnia konwencja nie zaskoczyła. Uskrzydlona maratonem wyborczym Konfederacja chce dokonać niemożliwego.
I oto mamy pierwszego oficjalnie zapowiedzianego kandydata na prezydenta. Do wyścigu po złote runo stanął Sławomir Mentzen.
Problemy Beaty Szydło; Trump i Musk, czyli pogawędka „dwóch narcystycznych bogaczy”; jest kandydat na komisarza UE; Konfederacja stawia na Mentzena; czego dowiedzieliśmy się z nowego sondażu „Polityki”.
Do zarzutów o „nielegalność władz partii” politycy Konfederacji podchodzą z dystansem. To element wewnętrznej rozgrywki i skutek, a nie przyczyna problemu. Sen z powiek spędzają im wybory prezydenckie, a nie Korwin-Mikke.
Niemiecka Alternatywa dla Niemiec (AfD) powołuje w Parlamencie Europejskim nowy blok o nazwie Europa Suwerennych Narodów. Nie wszyscy konfederaci się do niego przyłączyli. Część negocjuje akces do Patriotów dla Europy, formacji Viktora Orbána.
Michał Fedorowicz, przewodniczący Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura w rozmowie z „Polityką” mówi o tym, jak polskie partie i polityczni liderzy radzą sobie w internecie.
PiS bardzo by chciał, żeby koalicja się rozpadła, i dzikie wymyśla swawole, aby do tego doszło. Wygląda na to, że prezes Kaczyński kombinuje podbicie PSL i kombinację manewrów z lat 2007 i 2020, by odzyskać utraconą władzę. A czas nagli.