Recenzja wystawy: „Obłęd. Przypadek Mariana Henela – lubieżnika z Branic”
Już sam tytuł wystawy oraz fakt, że wpuszczane są na nią tylko osoby pełnoletnie, każą przypuszczać, że mamy do czynienia z przedsięwzięciem dość nietypowym.
Już sam tytuł wystawy oraz fakt, że wpuszczane są na nią tylko osoby pełnoletnie, każą przypuszczać, że mamy do czynienia z przedsięwzięciem dość nietypowym.
Odtrutką na kicz wylewający się z licznych galeryjek osadzonych w Kazimierzu Dolnym są wystawy w Muzeum Nadwiślańskim.
Na gorzowskiej wystawie pokazano prace z różnych cyklów artysty, ale jedno je łączy – niezgoda na niesprawiedliwość losu.
Estetyczna bombonierka z malarskimi smakowitościami.
Mijający rok wypadałoby okrzyknąć muzealnym sezonem porcelany.
Warszawska wystawa jest niepełną retrospektywą dorobku artysty. Brakuje prac z lat 70. i politycznych obrazów z lat 90.
Każdego roku jesienna cykliczna impreza Warsaw Gallery Weekend kusi widzów dziesiątkami nowych wystaw.
Muzeum działa z rozmachem godnym największych publicznych placówek.
Po bardzo udanym „Obrazie złotego wieku” (2023 r.) otrzymujemy kolejną z wystaw historyczno-artystyczno-edukacyjnych przybliżających, ale i rozszerzających wiedzę o dworsko-królewskim życiu w okresie, gdy zamek w Krakowie przeżywał czasy świetności.
Wystawa z okazji 85. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej w głównej mierze ma na celu upamiętnienie ofiar konfliktu. Z drugiej strony można ją potraktować jako nowe otwarcie w muzeum po latach rządów poprzedniej upolitycznionej dyrekcji.
Na tej niezwykle starannie zaaranżowanej, wysmakowanej i przemyślanej wystawie mamy możliwość dotknięcia, powąchania, a nawet posłuchania wybranych obiektów.
Nowe obiekty nie mają rzucać na kolana i onieśmielać, ale być funkcjonalne i przyjazne użytkownikom. A przede wszystkim proekologiczne.
W 2022 r. skazany został na pięć lat kolonii karnej, przeżył tylko rok.
O ile Czech maluje kobiety sercem, o tyle Borowiecka funduje nam wciągające intelektualne zagadki, złożone z symboli rebusy w nieco onirycznej, surrealistycznej konwencji.
W sztuce tej dominuje tematyka ludowa, a obrazy stanowią dokumentację dawnego życia na wsi.
Autor wykonał ponad 3 tys. zdjęć powstańczej stolicy, do dziś zachowała się połowa z nich.
Monumentalne rzeźby Pinsla doskonale „bronią się” nawet, gdy są rozłupane.
Obecny rok wypada okrzyknąć w polskiej sztuce rokiem rodziny Beresiów.
Z pozoru jest coś absurdalnego w pokazywaniu, co trzydziestoparoletni artyści mają do powiedzenia (namalowania) na temat śmierci. Wszak to wiek, w którym raczej myśli się o miłości i innych emocjach targających wyrywającą się w świat duszą.
Podsumowanie zorganizowane z okazji 70. urodzin Targońskiej stało się swoistą formą przekazania pałeczki kolejnemu pokoleniu rysowników i rysowniczek.