Wiele razy mogliśmy się przekonać, jak bardzo mało znaczymy dla Waszyngtonu. Nie inaczej jest i teraz. Nic nie wskazuje na to, żebyśmy mieli skorzystać na powrocie Trumpa do władzy.
12 nieoficjalnych kandydatów, 120 dni do wyborów, rozłamy na lewo i prawo. Kampania wystartowała i nie bierze jeńców. Politycy ruszają w trasę, a na jej szlaku pojawiają się zaskakujące postaci. Świątek, Pudzian, Zenek, kard. Ryś, Szmydt. A to dopiero początek.
Obecny przebieg kampanii nie wydaje się korzystny dla Rafała Trzaskowskiego: lepiej mobilizuje prawą stronę sceny politycznej, która w drugiej turze będzie bardziej skłonna zagłosować na kandydata popieranego przez PiS.
Politycy PiS otwarcie grożą rządowi Tuska i jego administracji miażdżącą zemstą, kiedy powrócą do władzy: aresztowaniami, długoletnimi wyrokami, surową odpowiedzialnością finansową, Trybunałem Stanu. Mocno wpływa to na sytuację polityczną i jest dla rządzącego obozu rosnącym problemem.
Wprawdzie cel: nie dać PiS pieniędzy, na razie jest realizowany, ale za cenę wzmożenia chaosu i niepewności prawnej przed wyborami, a także ośmieszania organów państwa i podważania ich wiarygodności.
Wszczynanie i długotrwałe prowadzenie; blokowanie zakończenia spraw; wędrówka spraw w celu przedłużania postępowania; wszczęcie postępowania jako okazja do szykan; pomijanie, niszczenie, nieprzeprowadzanie istotnych dowodów. To wybrane sposoby manipulowania śledztwami za czasów rządów Zbigniewa Ziobry w prokuraturze.
Choćby był w środku wrażliwy jak cukrowa pianka, przenigdy nie okaże słabości. A za słabość i dyshonor ludzie tego pokroju uważają wszelki kompromis. Z każdej sytuacji konfliktowej uciekają w „rozwiązania siłowe”, czyli radykalizm i nieprzejednanie.
PiS jest wciąż mocny, a o tej sile zaświadczają nie tylko zwartość tego środowiska oraz stabilne sondaże – ugrupowanie, które oddało ster, powinno przecież słabować – ale też szereg wydarzeń pobocznych.
Rzadko można spotkać symetrystę, który by dumnie sam się tak nazywał. To jednak obciach. Ale nadal słychać, że PiS był straszny, ale niestety PO też stosuje populizm, a Tusk ma ciągoty autorytarne.
Groźby i prawicowy hejt wobec Jerzego Owsiaka; wielkie pożary w Kalifornii; nie ma decyzji ministra finansów w sprawie pieniędzy dla PiS; jest data wyborów prezydenckich; coraz goręcej wokół Grenlandii.