Być eko

Nowy problem – stare ubrania. Gdzie je wyrzucać?

9 minut czytania
W całej wspólnocie rocznie pojawia się niemal 7 mln ton tekstylnych śmieci.
2
W całej wspólnocie rocznie pojawia się niemal 7 mln ton tekstylnych śmieci.Shutterstock
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Mieszkańcy są zdezorientowani nowymi przepisami, a problem będzie narastał – statystycznie jedną sztukę odzieży wkładamy na siebie tylko osiem razy.

1 stycznia to już tradycyjnie w wielu gminach dzień podwyżek opłat śmieciowych. Tym razem jednak złych informacji jest więcej i dotyczą one każdego. Od początku roku nie można już wyrzucać zużytych ubrań i innych tekstyliów do odpadów zmieszanych. Chodzi nie tylko o starą odzież i obuwie, lecz także o pościel, koce, zasłony, a nawet dywany. Cel jest prosty: wesprzeć recykling tekstyliów, które na razie trafiają głównie do spalarni albo na składowiska odpadów. Do tej pory każdy nowy obowiązek segregacji oznaczał pojawienie się w altanach śmietnikowych kolejnego kubła. Nie tym razem.

Okładka

Zobacz wydanie specjalne

Starych ubrań nie wyrzucaj do odpadów zmieszanych. Zawsze noś ze sobą torby na zakupy, żeby przypadkiem nie musieć kupować foliówek. Z latania samolotem zrezygnuj na rzecz pociągu, a do pracy tylko pieszo lub rowerem. Uch… strasznie dużo tych zakazów i nakazów, którym często trudno sprostać. A może da się być eko i nie zwariować?

Dlaczego? Gminy tłumaczą, że mamy już kubły (na osiedlach) bądź worki (w zabudowie jednorodzinnej) na metale i tworzywa sztuczne, szkło, papier, odpady biologiczne oraz te pozostałe, czyli zmieszane. Teoretycznie można by dodać szósty rodzaj pojemników: na tekstylia. To jednak oznaczałoby kolejną podwyżkę i tak już bardzo wysokich opłat śmieciowych, które w wielu miejscowościach przekroczyły 40 zł za osobę miesięcznie. Szósty pojemnik oznaczałby jeszcze więcej kursów śmieciarek, z których część jeździłaby tylko po stare tekstylia. Zgodnie z nowymi przepisami gminy nie muszą takich odpadów odbierać bezpośrednio od mieszkańców. Wystarczy, że udostępnią im do tego celu tzw. Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, potocznie zwane PSZOK-ami.

Kłopot w tym, że większość gmin ma tylko jeden PSZOK, a nawet największe miasta zazwyczaj jedynie dwa lub trzy.

Tylko Warszawa ma cztery, ale to i tak bardzo mało na niemal dwumilionową metropolię. W przypadku ubrań używanych, ale wciąż dobrej jakości, dużego problemu nie ma, bo na takie tekstylia jest wielu chętnych. Można je oddać różnym organizacjom charytatywnym albo wrzucić do stojących w wielu miejscach specjalnych kontenerów.

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama
Miłość!
Czym jest dziś rodzina
Jak przetrwać jesień
Nasza szkoła

Cyfrowe wydania specjalne to wybór najlepszych tekstów dziennikarzy "Polityki" na ważne tematy, którym przyglądamy się pod różnym kątem. Dostępne są dla subskrybentów pakietów Premium i Uniwersum.