Zapewne dzisiaj PiS nigdy by się nie zdecydował na aborcyjną awanturę. Okazało się, że cenione wcześniej przez elektorat tej partii cechy – pewność siebie, arogancja, nieliczenie się z opinią publiczną i z opozycją – nagle wybuchły Kaczyńskiemu w rękach.
Kaczyński po wezwaniu do wojny domowej zamilkł i chowa się gdzieś za setkami policjantów i radiowozów. Morawiecki wzywa do rozmów, nie wiadomo z kim, w jakiej sprawie i z jakim mandatem.
To jest dla polskiego Kościoła moment przełomowy. Właśnie dostał rachunek za wieloletnie związki z władzą. I to wystawiony przez pokolenie młodych.
Tekst o takim natężeniu wulgaryzmów, jak poniżej, można usprawiedliwić tylko wyższą koniecznością. Ale ta właśnie przyszła – w postaci nowego języka protestu i szybkiej kariery słowa na „w”.
Najgorszym scenariuszem byłoby szukanie przez naszego Breżniewa swego Afganistanu, czyli „małej, zwycięskiej wojenki” (wewnętrznej lub zewnętrznej), która miałaby udowodnić wszystkim wokół, że nadal twardo dzierży stery władzy, a państwo jest silne i potężne.
Jeśli przyjęta właśnie przez Sejm ustawa wejdzie w życie, będzie można odmówić sprzedaży środków do regulacji poczęć, czyli całej antykoncepcji barierowej.
Na razie, w ramach walenia prętem po klatce, prokurator krajowy Bogdan Święczkowski wezwał prokuratorów do stawiania demonstrantom zarzutów.
Senacka większość próbowała przegłosować uchwałę będącą aktem sprzeciwu wobec „podważania (…) neutralnego światopoglądowo charakteru naszego państwa”. Bezskutecznie.
Uprzedzić, ukoić, uratować – o to chodzi w badaniach prenatalnych. Ale w Polsce wciąż straszy się nimi kobiety. A politycy, wbrew naukowcom, zamierzają ustalać, które wady są mniej, a które bardziej śmiertelne. I nie mówią prawdy o zespole Downa.
Matki ciężko niepełnosprawnych dzieci też protestują przeciw decyzji Trybunału. Najczęściej na Facebooku, bo rewolucja nie zwalnia od zmieniania pampersów, karmienia i podawania leków.
Rozmowa z pisarką Małgorzatą Rejmer o katastrofie państwowej i covidowej.
Najnowsze rządowe obostrzenia mówią jasno: mają siedzieć w domu, mieć pełną lodówkę, być posłuszni i się nie narażać. Czy to wystarczy, aby seniorzy przetrwali epidemię?
Bohaterowie „Naszej małej stabilizacji” Tadeusza Różewicza pozostają obojętni na nadchodzącą katastrofę. I chociaż żyją ze sobą, nie dostrzegają nawet siebie nawzajem. A przecież utwór powstał w 1964 r., w czasie bez komputerów, internetu i smartfonów. Dlaczego od tamtej pory, po latach rozwoju informatyki, tak mało zmieniło się w naszym postrzeganiu świata?
Właściciele 76 tys. polskich restauracji, barów i pubów już zaliczyli ogromne spadki obrotów, a boją się, że lockdown potrwa kolejne miesiące. Milion ludzi może stracić pracę.
Polską energetyką rządzi dziś wielka trójka. Tworzą ją prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, prezes Grupy PGE Wojciech Dąbrowski i minister pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. To oni mają wyprowadzić polską energetykę z epoki węgla. Dokąd ją zaprowadzą?
Ameryka i Donald Trump to związek już nierozerwalny. Ona go stworzyła, on w ciągu ostatnich lat zmienił ją nie do poznania. Sens obecnych wyborów był jeden: za lub przeciw Trumpowi.
Białorusini się nie poddają. Od ponad 80 dni protestują przeciwko dyktaturze Aleksandra Łukaszenki. Choć nie ze wschodu byśmy się tego spodziewali, to właśnie stamtąd można czerpać inspirację.
Matki ofiar przemocy seksualnej i feministki w kominiarkach okupują jeden z budynków rządowych w stolicy Meksyku. Państwa, które według nich morduje kobiety.
Rosyjskie internaty psychoneurologiczne to szpitale i więzienia w jednym. Ich pensjonariusze tracą wolność, własność, a w końcu i samych siebie.
Nie wszyscy Skandynawowie byli wikingami, nie zawsze byli jasnowłosi, a do Polski trafiali głównie Szwedzi i mieszkańcy Gotlandii. Tak wynika z najnowszych badań DNA.
Rozmowa z dr. Krzysztofem Szade, laureatem Nagrody Naukowej POLITYKI, o potencjale drzemiącym w komórkach macierzystych i nadziejach, które w medycynie może spełnić biotechnologia.
16 listopada 1940 r. Niemcy ostatecznie zamknęli warszawskie getto.
650 lat temu zmarł Kazimierz, ostatni król z dynastii Piastów. Jego panowanie obrosło legendą, którą do dziś trudno oddzielić od rzeczywistości.
Długie sceny grane w jidysz robią mocne wrażenie.
Fantastycznie zagrana, bezpretensjonalna komedia charakterów.
Prowokacje Borata przypominają o istnieniu świata, którego wcale nie chcielibyśmy znać.
Ciekawe i inspirujące, zwłaszcza w kontekście odpowiedzi na pytanie, dlaczego seks i pożądanie prowadzą ludzi do niemoralnych czynów.
Matematyczne wzory, symbole i wykresy służą artyście do mierzenia się z podstawowymi problemami filozoficznymi, jak czas, przestrzeń, nieskończoność, przypadek.
Opowiadania Kereta są niczym historie snute przez kogoś, kto, lekko wstawiony, dosiadł się do nas przy barze.
Opowiadania Igora Jarka rozgrywają się głównie w Nowej Hucie, ale mogłyby dziać się wszędzie w Polsce.
Sumińska po raz kolejny podejmuje bezkompromisową walkę o prawa zwierząt do godnego życia, niepowierzchownie wpisującą się w obecną dyskusję wokół „5 dla zwierząt”.
Radość od pierwszej do ostatniej nuty.
Łatwe, bardzo wpadające w ucho, świetne do chóralnego wspólnego śpiewania melodie.
Twórcy „The Mandalorian” szukali przełomu na polu efektów specjalnych, a znaleźli technologię, która może sprawić, by plany filmowe i serialowe były bardziej ekologiczne, a przy okazji bardziej odporne na pandemię.
4299 stron dzieł zebranych Olgi Tokarczuk udało się zapisać na 200 m taśmy światłoczułej – mówi Jędrzej Sabliński, specjalista od cyfryzacji i archiwizacji, tłumacząc, jak działa Biblioteka Końca Świata.
Flannery O’Connor znakomicie opisywała rasistowskie Południe, ale ostatnio sama została o rasizm oskarżona. Dziś, kiedy tę katoliczkę jezuicka uczelnia usuwa z tablic, my dostajemy jej najlepsze utwory.
Kronika popkulturalna Kuby Wojewódzkiego.
Odszedł Sean Connery, najlepszy z Bondów, symbol szkockiej dumy, seksu, ale i uosobienie męskiego szowinizmu.
Ischgl, topowy tyrolski (i nie tylko) kurort narciarski, w trosce o wizerunek wprowadza najbliższej zimy wyjątkowe standardy profilaktyki epidemiologicznej – kto wie, czy nie najwyższe w całych Alpach.
Każdego roku państwo płaci za wsparcie, jakie otrzymuje od duchowieństwa, szczególnie przed wyborami.
Panie premierze, zapytam, najpierw zatwierdziliście program tortur dla kobiet, a teraz leje pan krokodyle łzy?
Według mnie prowokacyjne oferty podnieconego tłumu pod adresem funkcjonariuszy mogą świadczyć o tym, że manifestanci spuszczają z tonu i są skłonni do kompromisu z władzą.
Scenariusz pisał się na bieżąco. „To może przespacerujemy się na Nowogrodzką?” – zapytała Marta Lempart, współorganizatorka demonstracji i jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Tak! – odkrzyknął tłum. I poszli.
Dziewiętnaście gwiazdek
Kaczyński po wezwaniu do wojny domowej zamilkł i chowa się gdzieś za setkami policjantów i radiowozów. Morawiecki wzywa do rozmów, nie wiadomo z kim, w jakiej sprawie i z jakim mandatem.