Sejm dołącza do zestawu ustrojowych atrap w systemie państwa, jaki zaprowadza PiS. W prawdziwym Sejmie zapewne marszałek Marek Kuchciński by się nie utrzymał, ale na dzisiejszy polski Sejm wydaje się w sam raz.
Ruszyła rekrutacja na studia. A wraz z nią wróciły wątpliwości: co warto studiować? Po co? Na jakiej uczelni? I czy w ogóle?
Politycy ustawiają się do decydującej rozgrywki. Opozycja ma nadzieję na wyborczy hat trick: obronę samorządów, a dalej sukces w eurowyborach, który poniesie do zwycięstwa w boju o parlament. Ale władza ma pomysł na kontratak.
Władza może, siłą parlamentarnej większości, ustanowić bezprawne prawo. Ale bez udziału sędziów i obywateli nie da rady go wyegzekwować.
Wycofanie się PiS z przepisów karnych w ustawie o IPN, wprowadzonych nowelą styczniową, skłania do znalezienia odpowiedzi na parę istotnych dla polskiej polityki pytań.
Na ubiegłotygodniowym szczycie liderzy Unii mieli rozwiązać problem realokacji imigrantów. A zajmowali się głównie nastrojami niemieckich wyborców.
Niemiłych incydentów w całym kraju było kilkanaście, głównie zamalowywanie czerwoną farbą rzeźniczych witryn.
W oczekiwaniu na dalszy rozwój wypadków warto się może zastanowić, jaki będziemy mieli ustrój, kiedy już PiS osiągnie, co zamierza: pełnię władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej.
O partyjnych satelitach PiS – Porozumieniu i Solidarnej Polsce – zrobiło się głośniej. W pierwszym wypadku za sprawą kontrowersyjnej reformy szkolnictwa wyższego forsowanej przez Jarosława Gowina, w drugim za sprawą jeszcze bardziej kontrowersyjnej ustawy o IPN, której projekt wyszedł z resortu Zbigniewa Ziobry. Jednak działacze obu partyjek nie lubią kontrowersji. Wolą spokojnie zarabiać.
MON nie kupi nowych śmigłowców, okrętów podwodnych, wyrzutni rakiet, prawdopodobnie nawet terenówek za wysłużone honkery. I za bardzo się tym nie przejmuje.
Mundialową klęskę Polak kibic ciężko przeżywa: gdyby na boisku nasi grali tak dobrze jak w reklamach... W tym samym czasie Polak konsument kupuje to, co biało-czerwoni reklamują. Tak działa supermarketyzacja futbolu.
W „mieście PiS” głównym pracodawcą jest władza samorządowa. Trzeba umieć z nią żyć.
Mało kogo boli budowanie domów czy sklepów na cmentarzach. Zwłaszcza na niekatolickich.
System edukacji i terapii dla dzieci z autyzmem poprawił się w ostatnich latach w dużej mierze dzięki determinacji rodziców, którzy o to długo walczyli.
Rząd obiecuje uruchomienie produkcji już nie jednego, ale dwóch modeli elektrycznych samochodów osobowych. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.
Żeby zwalczyć ból, lekarz podaje choremu morfinę. Ale pacjent może się od niej uzależnić. Bywa tak nie tylko w medycynie, również w ekonomii.
Dlaczego Recep Tayyip Erdoğan wygrał kolejne wybory – czyli opowieść o kwaśnych winogronach i tureckim resentymencie.
Niemcy patrzą na młodego kanclerza Austrii Sebastiana Kurza i zadają sobie pytanie, czy tak będzie wyglądał następca Merkel?
Jedźcie do Korei Północnej, bo po umowie z Ameryką zaraz pojadą tam wszyscy. Cena wycieczki: tysiąc euro plus poparcie dla reżimu.
Uwaga! Rewizja czarno-białej historii gospodarczej Polski Ludowej właśnie się rozpoczęła.
Teorie spiskowe po tragicznym zgonie gen. Władysława Sikorskiego 4 lipca 1943 r. wymyślił szef niemieckiej propagandy Joseph Goebbels. To on po katastrofie gibraltarskiej ukuł hasło zamachu bolszewicko-angielskiego.
Pięćset lat temu pewien człowiek postanowił kupić i skatalogować wszystkie książki i mapy, jakie wydrukowano na świecie. Był synem odkrywcy Ameryki. Miał na imię Hernando.
Człowiek to istota gospodarująca, ściśle racjonalna, czyli homo economicus – na tym założeniu oparta jest ekonomia głównego nurtu. Niezbyt to się zgadza z naszym codziennym doświadczeniem.
Film o przetrwaniu w ekstremalnych warunkach.
Dramat psychologiczny z kobietami w głównych rolach.
Przeestetyzowany sceniczny zgiełk ogląda się z obojętnością i narastającym znużeniem, jak queerową soap-operę.
Tomasz Nosinski, z lekkim makijażem, w charakterystycznych okularach i z papierosem, gra przekonująco.
Na wystawie portret miasta tworzy sama sztuka, głównie symbolizmu i impresjonizmu, reprezentowana pracami takich gwiazd jak Boznańska, Fałat, Malczewski, Wyczółkowski, Tetmajer i wielu innych.
Książka momentami przypomina felieton, esej czy dziennik.
Autorka napisała pozostawiającą niepokój książkę, która burzy wszelkie uproszczenia i schematy myślenia na temat tak zwanej wielokulturowości.
Energia bijąca z tej płyty pozwala mieć nadzieję, że to jeszcze nie ostatnie słowo muzyka.
Piękny komplet 12 piosenek stanowiących kwintesencję tego, co obecnie określa się mianem Americana.
Dwupłytowy album wypełniony ekspresyjnymi, bardzo mocnymi utworami.
W tym roku lipcowy festiwal Warsaw Summer Jazz Days odbędzie się w Stodole.
Czemu jest tak źle, skoro powinno być tak dobrze? Oto siedem grzechów głównych współczesnej muzyki rozrywkowej.
O tym, jak film zmienił Chile, mówi Sebastián Lelio, reżyser nagrodzonej Oscarem „Fantastycznej kobiety”, do kupienia za tydzień z POLITYKĄ.
Recepta na temat dla amerykańskiego bestsellera? Wykorzystywanie dziecka, dręczenie i bicie. Obok tego nie sposób przejść obojętnie, choć często okazuje się tylko efekciarstwem.
O architekturze jako emocjonującej dyscyplinie drużynowej mówią zdobywcy Grand Prix Nagrody Architektonicznej POLITYKI: Krzysztof Mycielski i Rafał Zelent z Grupy 5 Architekci oraz Wojciech Małecki z Małeccy Biuro Projektowe.
Radosław Majdan wypowiedział się na temat afery alkoholowej w kadrze i wyznał, że kibice nigdy nie wybaczą piłkarzom.
To, co człowiek wyczynia ze swym ciałem, czasem nie mieści się w głowie. Przy czym poszczególne klasy społeczne mają swoje normy i wzory. Latem to bardziej widać.
Myślenie w piłce ma kolosalną przyszłość. Przeszłość i teraźniejszość zresztą też.
Szkoda, że nie wszyscy są tak wytrenowani jak Sejm i Senat.
Zajmowanie się Sobą i Sztuką (SiS), częste u początkujących pisarzy, w przypadku starszych wydaje się natręctwem i tylko czasem literaturą.
Połączone siły amerykańskie i izraelskie wygrały wojnę, tym razem sześciomiesięczną.
Skoro wolno premierowi, cóż wspominać o niżej stojących figurach.
Władza spuszcza na nas lawinę bezczelności i głupoty.
Gdyby w polskim organizmie wytyczyć główną arterię, biegłaby warszawskim Traktem Królewskim. To narodowy deptak. Jeśli ma się coś Polakom do powiedzenia, najlepiej to zrobić tutaj.