Co może łączyć biznesmena w garniturze od Hugo Bossa, napakowanego sterydami gangstera ze złotym łańcuchem na szyi i marszanda potrafiącego z pamięci wymienić wszystkie dzieła rafaelitów? Miejsce pracy. To policjanci z wydziału operacji specjalnych.
Piotr Pytlakowski, Jakub Stachowiak
22.12.2007