Wyobraźmy sobie, że edukacja szkolna to obwód elektryczny połączony szeregowo: minister, nauczyciele, rodzice i dzieci. Nie naprawi się obwodu majstrując przy jednej tylko żarówce. Tym bardziej że zepsute są wszystkie. Czego dowodem jest tragedia w gdańskim gimnazjum.
Ewa Winnicka, [wsp.] Krzysztof Zajdel
04.11.2006