Zachodnie korporacje, które 15 lat temu wkraczały do Polski, miały nauczyć Polaków, jak się naprawdę pracuje. I jak ta praca potrafi być świetnie organizowana, regulowana w najdrobniejszych szczegółach, niczym instrukcją obsługi. Ironicznie mówiło się, że to wyścig szczurów: kto sprawniej, szybciej i dłużej (po godzinach). Człowiek się naharuje, ale coś osiągnie. Dziś widać wyraźnie, jak polski organizm odrzuca ten przeszczep z importu.
Marek Belka, prezes Rady Ministrów
W Polsce upowszechnia się moda na zamrażanie krwi pępowinowej noworodków, która ma być, jak to głoszą banki zajmujące się jej magazynowaniem, „biologiczną polisą na życie”. Trzeba zapłacić za to około 10 tys. zł. Niektórzy naukowcy nie wierzą jednak w zbawienną moc tej krwi i podważają sens jej przechowywania. „Pępowinowi bankierzy” mają przeciwne zdanie, poparte zresztą też naukowymi opiniami. Gra toczy się o rynek wart kilkadziesiąt milionów złotych.
Wyśmiewamy szarmanckie otwieranie drzwi i oślizłe całowanie rąk! Zrywamy pęta kucharskich fartuchów i kas w supermarketach! Wyrywamy cegły z waszego patriarchalno-kapitalistycznego maczo-muru! Żądamy równości płci! Manifa 2005 idzie pod hasłem „Jesteśmy silne, razem silniejsze”.
Grożące przedawnienie w aferze FOZZ – a zatem bardzo prawdopodobna bezkarność przestępców – poruszyły opinię publiczną, a politykom kazały szukać doraźnych dróg zaradczych. Ale przecież alarmujemy od lat, że z trzech monteskiuszowskich władz – w Polsce najgorzej stoi wymiar sprawiedliwości. Nie o rozwiązania doraźne chodzi ani o drobne poprawki. Potrzeba nam zmian systemowych.
Konstytucja daje obywatelom prawo do wnoszenia własnych projektów ustaw. Obywatele – w tej i poprzedniej kadencji – wymyślili ich około pół setki, pod dwunastoma zebrali wymagane 100 tys. podpisów. Uchwalono trzy ustawy. Reszta znajduje się w stanie leżakowania.
Czy lustracja powinna objąć również duchownych? Pisze o tym historyk, zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, a jednocześnie członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.
W Bełchatowie od kilkunastu dni policjanci pukają do prywatnych domów i szukają w komputerach pirackiego oprogramowania. Na miasto padł strach. Policjanci nie są jedynymi, którzy mogą – nieproszeni – nas odwiedzić. Do domu może nam wejść nawet służba leśna.
Zgubiony bagaż. Wielogodzinne czekanie na samolot. Brak miejsca na pokładzie. Każdego roku w Europie takie przygody spotykają setki tysięcy podróżnych. Teraz Unia Europejska postanowiła walczyć z bałaganem w powietrzu. Jeśli przewoźnicy nabroją, mogą być zmuszeni do płacenia wysokich odszkodowań. U nas też.
Plotka weszła do arsenału rynkowych narzędzi. Mało kto oficjalnie jej używa, ale wielu boleśnie odczuło skutki takich działań. To broń wyjątkowo groźna, bo zupełnie nieobliczalna, a czasami bardzo skuteczna.
Iracka demokracja zdała zaledwie pierwszy test. Teraz musi wybrać władze i napisać konstytucję.
Czy z powodu niejasnych interesów, łączących żonę czeskiego premiera z właścicielką największego praskiego burdelu, upadnie centro-lewicowy rząd Stanislava Grossa?
Po 182 losowaniach loterii weneckiej padł wreszcie upragniony numer „53”. Włosi świętują. Hazardowi oddaje się tu 80 proc. dorosłych. Ten zbiorowy nałóg wyjątkowo się państwu opłaca.
Czy „pomarańczowa rewolucja” zawędrowała teraz do Bejrutu? Niestety, przewroty na Bliskim Wschodzie nigdy nie ociekają sokiem pomarańczowym. Zawsze są krwawe.
+++
++
+
W najnowszej prozie polskiej można wyróżnić dwa zasadnicze nurty: jeden ma źródło we frustracji brakiem pracy, drugi zaś we frustracji pracą. Ów drugi nurt zaczyna ostatnio dominować: mówi się wręcz o literaturze antykapitalistycznej, antykonsumpcyjnej, antykorporacyjnej.
Moda na warszawską Pragę pojawiła się wśród artystów przed paru laty. Wielu z nich przeniosło tam swoje pracownie, studia, atelier. Ale pomysł Wojciecha Trzcińskiego wydawał się szczególnie karkołomny.
Większość ulubionych przez telewidzów programów to gotowe pomysły ściągnięte z zagranicy, tzw. formaty. Czy Polak nie jest już w stanie niczego wymyślić?
Polskie Radio też się reformuje. Ogłoszono, że przechodzi na system producencki, tak jak wcześniej telewizja. Telewizji to nie pomogło. A w radiu, jak zwykle, słychać różne głosy.
Po dwudziestu latach od czasu, gdy Gorbaczow rozpoczął pierestrojkę – próbę uratowania niewydolnego systemu radzieckiego, w Rosji obudziła obojętność albo niechęć.
Stany Zjednoczone zdobywały Księżyc z rozgłosem. Od tamtych chwil minęły dwa pokolenia. Teraz pierwszego skoku na Księżyc – po cichu i trochę ukradkiem – dokonuje zjednoczona Europa.
Istnieje przypuszczenie, że aspiryna i podobne leki zażywane przez ciężarne kobiety lub podawane noworodkom mogą potem zaszkodzić ich męskości.
Trafiają z normalnych szkół do specjalnych jak do jakiegoś koszmarnego getta. Za słabi po jednej stronie, po przejściu na drugą stają się naprawdę niepełnosprawni w sensie społecznym, bo odcina im się przede wszystkim zawodową przyszłość.
Na ekrany wszedł właśnie film o młodym Ernesto Guevarze, pseudonim Che, podróżującym motocyklem po Ameryce Łacińskiej. Jego wizerunek stał się powszechnie znanym znakiem firmowym buntu i lewicowego idealizmu. Czy w Polsce byli albo są jacyś guevaryści?
Głośne filmy biograficzne: „Kinsey”, „Aviator” i „Ray” – właśnie na naszych ekranach – zaogniły i tak już gwałtowną debatę na temat amerykańskiej mitologii.
Trzech Litwinów, trzech graczy z Bałkanów, trzech Polaków, na dokładkę Amerykanin i Węgier tworzą nadspodziewanie zgrany zespół, w dodatku bez nadmiernych wymagań finansowych. Prokom Trefl Sopot zagra wśród 16 najlepszych zespołów europejskiej koszykówki. Tak wysoko nie wspiął się dotąd żaden klub z Polski!
Twórców podzielić można z grubsza na dwie, rzadko przenikające się, grupy: cenionych przez krytyków i lubianych przez publiczność. Zdzisław Beksiński należał do jednej i drugiej, choć w szczególny sposób. Za co innego chwalili go fachowcy, za co innego podziwiały tłumy.
Po śmierci Zdzisława Beksińskiego mało jest w gazetach nekrologów. Nie udzielał się w żadnych związkach artystów, nie należał do żadnych partii, koterii, grup artystycznych. Jakby wycięty z rodzinnego Sanoka i wcięty sztucznie w warszawski betonowy blok.
Clint Eastwood („Za wszelką cenę”) wygrał z Martinem Scorsese („Aviator”), co dobrze świadczy o gustach członków Amerykańskiej Akademii Filmowej. Nas najbardziej cieszy Oscar dla polskiego kompozytora Jana A.P. Kaczmarka, autora muzyki do filmu „Marzyciel”.
Symbole odnoszące się do zbrodniczych ideologii i doktryn politycznych – swastyka, sierp i młot – to problem legislacji poszczególnych krajów. Ministrowie sprawiedliwości UE w Brukseli postanowili porzucić prace nad takim prawem. Kto domaga się zakazu ich używania, niech rozwiązuje zagadnienie we własnym zakresie – uznała Unia.
Kiedy przyglądamy się dzisiaj wszystkim zjawiskom upchanym do garnka z napisem „totemizm”, okazuje się, że łączy je co najwyżej mgławicowe przekonanie o związkach człowieka ze światem natury.
Najwyższej jakości profesjonalny śnieg robi amerykańska firma Snow Business International z centralą w Los Angeles. Produkuje go w około stu rodzajach i ma swoje filie w wielu krajach. Można więc powiedzieć, że Amerykanie zasypują śniegiem cały świat.