Jak odróżnić niegroźnego dla siebie i dla otoczenia entuzjastę roboty od pracoholika – patologicznego, samospalającego się tytana pracy? A niekiedy również tyrana, bo pracoholik-szef pracoholizuje podwładnych. I jak to paskudztwo rozpoznać u siebie?
Barbara Pietkiewicz, [wsp.] Agnieszka Jędrzejczak
12.02.2005