Kobiety powoli, ale systematycznie doganiają mężczyzn w ryzykownym piciu. Liczba alkoholiczek na oddziałach odwykowych stale rośnie. Jedną z przyczyn jest równouprawnienie i unifikacja ról społecznych. Jednak alkoholizm kobiet jest inny, bardziej skryty, emocjonalny, trudniejszy do diagnozowania, bo obciążony wieloma stereotypami. Inna jest także struktura społeczna pijących kobiet i mężczyzn. Wśród tych ostatnich najliczniejszą grupą pijącą na granicy ryzyka są bezrobotni z wykształceniem podstawowym, wśród kobiet – pracujące, po studiach, mieszkanki wielkich miast. Już je widać na odwykach, ale największa fala dopiero przed nami.
Joanna Podgórska, [wsp.] Dominika Makówka
26.07.2003