Klasę polityka, rangę, kwalifikacje poznaje się także po tym, w jaki sposób kończy karierę. Dokąd odchodzi, jakie propozycje pracy otrzymuje, kto go potrzebuje i gotów płacić mu pensję, kto chce skorzystać z jego doświadczenia. Jeśli przyszedł znikąd, przeważnie donikąd wraca. Liczną grupę polityków przegrane wybory parlamentarne i upadek rządu zmusiły do szukania pracy. Zaznali losu setek tysięcy rodaków, w imieniu których wpierw sprawowali władzę, a następnie przez nich zostali jej pozbawieni. Oto jak potoczył im się los.
Sławomir Wiatr. Nowo mianowany pełnomocnik rządu ds. informacji europejskiej
Na Park Avenue, najelegantszej i najbogatszej alei na Manhattanie, nigdy chyba nie leżało tyle końskiego łajna. Policjanci na koniach całą sobotę stali w czterech rzędach w poprzek alei. Nie był to początek kawaleryjskiej szarży, lecz pokaz bezpieczeństwa dla uczestników i przeciwników Światowego Forum Gospodarczego, które ze szwajcarskiej wioski Davos (gdzie obraduje co roku) przeniosło się wyjątkowo do hotelu Waldorf-Astoria w Nowym Jorku.
Po światowym dniu modlitw o pokój w Asyżu Jan Paweł II miał miliony ludzi za sobą. Niecały tydzień później wezwał adwokatów i sędziów do obywatelskiego nieposłuszeństwa w sprawie rozwodów i podzielił głęboko opinię publiczną we Włoszech i wielu innych krajach.
Pięć centymetrów brakowało, aby woda przelała się za wał jeziora Drużno, zatapiając wielkie połacie gminy Markusy. Mieszkańcom wiosek sąsiadujących z jeziorem, przez megafon ciągniony za samochodem, kazano się szykować do ewakuacji. Wielka woda jest tu niczym kontroler: brutalnie sprawdza, co zrobiono przez suche miesiące, aby się na nią przygotować.
W grupie PZU trwają tajemnicze ruchy kadrowe i kapitałowe. Ostatnio doszło do kolejnego dziwnego zdarzenia: wnuczka PZU SA – spółka Asset Management – została znacjonalizowana. Było to potrzebne m.in. po to, aby zarobki zarządu spółki można było objąć ustawą kominową. Bohater ostatnich rozgrywek w grupie PZU –Krzysztof Mastalerz – najpierw przestał być prezesem PZU Życie (informowaliśmy o tym w ubiegłym tygodniu), zaś po kilku dniach został też zawieszony w pełnieniu, również pełnoetatowej, funkcji prezesa PZU Asset Management.
Stu dni potrzebował rząd Leszka Millera, żeby przygotować program powrotu na ścieżkę szybszego wzrostu, ograniczania bezrobocia i ożywienia przedsiębiorczości. Tuż po oficjalnej jego inauguracji od Rady Polityki Pieniężnej dostał prezent w postaci siódmej w ciągu roku obniżki podstawowych stóp procentowych. Prócz niższych stóp potrzebne mu jest jeszcze poparcie parlamentu (w najbliższych miesiącach trzeba zmienić kilkadziesiąt ustaw) i pieniądze na realizację programu, których na pewno nie znajdzie w budżecie. Na razie koalicja wykonała więc najłatwiejszą część zadania.
Właśnie skończył 50 lat. Już raz był wicepremierem i ministrem finansów, ale dopiero teraz jego gwiazda rozbłysła na dobre. I na złe. Potrafi zirytować w telewizyjnych wystąpieniach, zyskuje przy osobistym poznaniu. Gruntownie wykształcony profesor ekonomii o dość ciętym języku. Pragmatyk z dość wyraźną awersją do wszelkich ideologii, ale do końca w PZPR.
Unia Pracy jest w koalicji z SLD, ale ma ambicje tworzenia własnej polityki. Walka z Radą Polityki Pieniężnej czy wystąpienie minister Izabeli Jarugi-Nowackiej w sprawie aborcji pokazują, że Unia bardzo się stara zachować wizerunek prawdziwej lewicy. Restrykcyjny rządowy plan ożywienia gospodarki przynosi teraz kolejne wyzwanie. Czy mniejszy brat się zbuntuje?
Pewne jest tylko to, że ona jedyna się uratowała. Prawie półtora roku po wypadku nadal nie wiadomo, co wydarzyło się u duńskich wybrzeży Morza Północnego i kto jest winien katastrofy polskiego jachtu „Bieszczady”, w której zginęło siedem osób. Dlatego brzemię winy nosi Małgorzata Kądzielewska, żeglarka z Łodzi, która przetrwała nocny horror. Do prokuratury wpłynął jej pozew przeciwko pani B., matce zmarłego członka załogi.
Po roku prezydentury George’a W. Busha jego gwiazda świeci w Ameryce pełnym blaskiem. Okazało się, że popularność prezydenta nie jest zjawiskiem sezonowym, związanym tylko z wydarzeniami 11 września, po których jego notowania w sondażach skoczyły do 90 proc. Mimo recesji utrzymują się do dziś na niewiele niższym poziomie.
12 lutego rozpoczyna się dyptyk procesowy ze Slobodanem Miloszeviciem w roli głównej – najpierw będzie on odpowiadał przed haskim trybunałem za serbskie zbrodnie w Kosowie, a następnie za wojnę w Chorwacji i Bośni i Hercegowinie. Wprawdzie opinia publiczna już dawno uznała Miloszevicia za winnego tragedii byłej Jugosławii, to jednak udowodnić mu kierownicze sprawstwo zbrodni będzie niezwykle trudno.
Po wizycie Putina w Polsce po obu stronach pozostało wiele złudzeń. W Warszawie wierzy się, że polskie usługi będą potrzebne Moskwie w jej dialogu z Unią Europejską. Z kolei wielu Rosjan uważa, że to Polska dostrzegła, jak ważna będzie dla niej Rosja w kontaktach z Zachodem.
Wielka Brytania ma najgorsze koleje w Europie – uważa nawet jeden z brytyjskich ministrów. Ich prywatyzacja miała doprowadzić do szybkiego unowocześnienia, a skończyła się w istocie ponownym upaństwowieniem i kryzysem zaufania do rządu premiera Tony’ego Blaira.
[średnie]
[dobre]
[bardzo dobre]
Rozmowa z laureatką Paszportu „Polityki” w dziedzinie plastyki Katarzyną Józefowicz
Wchodzącemu na nasze ekrany filmowi Petera Jacksona według „Władcy pierścieni” J.R.R. Tolkiena towarzyszą podobne gorące emocje jak kiedyś „Gwiezdnym wojnom” Lucasa. Przy czym „Wojny” były zaskoczeniem, „Władca” jest oczekiwaną niecierpliwie ekranizacją kultowej, fantastycznej epopei, która wpłynęła na świadomość paru pokoleń.
Rozmowa z Liv Tyler, księżniczką Arweną w filmie „Władca pierścieni”
Niepowodzenie „Hanemanna” w gdańskim Wybrzeżu jest niestety jedną z wielu przegranych ostatnio bitew w cichej wojnie, która toczy się w łonie sceny. Wojnie między teatrem pragnącym głęboko ukorzenić się na swoim miejscu, osadzającym swe dzieła w historii, w genealogiach, w realiach, w mitologii lokalnej – a teatrem sięgającym po problemy uniwersalne, ponadczasowe, aktualne pod każdą długością geograficzną. Ten drugi jest dziś w uderzeniu, zdobywa zwolenników, porusza emocje. Czy jednak ów pierwszy skazany jest przez to bezapelacyjnie na drugorzędność?
Nasza Astrid odeszła do Nangijali. To ta kraina, w której Bracia Lwie Serce spotkali się po śmierci jednego z nich. Przez chwilę żyli niby w raju. Potem okazało się, że również w zaświatach czyha Zło.
Gdyby ktoś nie wierzył w Boga, powinien poczytać Stasiuka. Nie tylko dlatego, że jego talent musi pochodzić z góry. Również dlatego, że pisarz ten ma swoje prywatne porachunki z metafizyką, historią i Panem Bogiem.
Czy oglądanie telewizji publicznej warte jest miesięcznie 14,10 zł, czyli mniej więcej 50 gr dziennie (tyle kosztuje abonament)? Odpowiadam: widać tak, skoro widzowie wpatrują się w ekran coraz dłużej, a TVP na nim dominuje. Krzywa czasu spędzanego przed telewizorem pięknie rośnie i 63 proc. obywateli siedzi codziennie na kanapie dłużej niż dwie godziny. Dlaczego mieliby za darmo?
W Asyżu przeganiano modłami czarne chmury nienawiści i wojny. Kiedy, jeśli nie teraz – po Czarnym Wtorku w USA, po blitzkriegu w Afganistanie, przy wtórze eksplozji na Bliskim Wschodzie? Sceptycy kręcą głowami: modlitwy nie zakleszczą luf armat i kałaszy.
Powoływanie obrońców praw chorych nabiera cech epidemii
Jeśli chce ktoś wiedzieć, jak wygląda piekło, powinien pojechać do najbiedniejszego stanu Indii, Orisa, w czasie, kiedy szaleje tam cyklon. Jeśli chce ktoś spotkać świętego za życia – niech jedzie do Puri w Orisie, gdzie wśród trędowatych mieszka ich opiekun, polski zakonnik Marian Żelazek.
Przedmieście Olsztyna nad jeziorem Żbik, nieopodal stadniny koni. Nad frontonem budynku wielkie litery Hotel Żejmo. Cztery kondygnacje, zielona elewacja, dach pokryty modną ostatnio trzciną – całość wysmakowana, wpasowuje się w krajobraz bez zarzutu. Jest tylko jeden szkopuł: hotel stoi martwy.
W sobotnie wieczory w wewnętrznej sieci telewizyjnej domu starców Thorupgaarden w centralnej dzielnicy Kopenhagi pokazywano filmy pornograficzne. Nawet agresywni pacjenci z objawami zaawansowanej demencji starczej przestali sprawiać kłopoty personelowi. Radykalnie spadło zużycie lekarstw uspokajających i przeciwbólowych.
Takich zimowych igrzysk jeszcze nie było! Rekordowa liczba 3500 zawodników przez ponad dwa tygodnie, od 8 do 24 lutego, będzie walczyć o medale olimpijskie w 78 konkurencjach. Dzięki telewizji, a także Internetowi zmagania będzie obserwowało ponad dwa i pół miliarda ludzi na wszystkich kontynentach. W olimpiadzie będą startowali bowiem reprezentanci aż 80 państw, w tym również z tropików, jak Bahamy i Bermudy czy też Kenia. Miejmy nadzieję, że na czas igrzysk świat odetchnie od terroru, choć na wszelki wypadek igrzyska w Salt Lake City toczyć się będą pod specjalnym nadzorem.
Pionierem narciarstwa w stanie Utah i ojcem chrzestnym Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2002 r. w Salt Lake City był Norweg Stein Eriksen. Do USA przyjechał przed laty, osiedlił się w Deer Valley (56 km od Salt Lake City) i założył tu ośrodek sportów zimowych. Wkrótce w jego ślady poszli inni europejscy trenerzy, zwabieni perspektywami sportowymi stanu Utah.
Gdy terroryści zaatakowali USA – sprawa bezpieczeństwa zimowej olimpiady nabrała dodatkowego wymiaru. Po 11 września jeden z członków MKOl sugerował nawet odwołanie igrzysk. Był to odosobniony głos, ale rząd amerykański musiał stanąć na głowie, aby rozproszyć obawy.
W Salt Lake City będzie reprezentowało Polskę 30 zawodników (5 kobiet i 25 mężczyzn). Wysyłamy zatem skromniejszą ekipę niż 4 lata temu do Nagano, gdzie wystąpiło 41 sportowców, bez większych sukcesów zresztą. Polacy wystartują w 6 dyscyplinach.
Najpóźniej w sierpniu KGHM Polska Miedź może zostać zmuszony do przerwania produkcji. Pojemność Żelaznego Mostu, największego w Europie zbiornika odpadów poprodukcyjnych, właśnie się wyczerpuje. Ale na rozbudowę muszą zgodzić się gminy, na których terenie zbiornik jest położony. Koncern przekonuje, że rozbudowa Żelaznego Mostu jest bezpieczna – gminy, że nie.
„Nieodpowiedzialne siły w Polsce rozbudziły złudzenia, że polscy rolnicy skorzystają ze stu procent dopłat. To była działalność kryminalna”. Te słowa komisarza UE Guentera Verheugena zaszokowały Brukselę, przyzwyczajoną do gładkiego języka i wystąpień w obronie Polski. A to dopiero początek awantury.
Zarząd starogardzkiej Polpharmy nadmiaru ludzi do pracy pozbył się w sposób godny Salomona. Zamiast brutalnych zwolnień grupowych zaproponował pracownikom Program Dobrowolnych Odejść (PDO). Liczba chętnych do rozstania z firmą przeszła najśmielsze oczekiwania. A w okolicy trudno dziś o jakąkolwiek posadę.
W PRL kilkakrotnie tryumfalnie ogłaszano pełną i ostateczną integrację ziem zachodnich i północnych z resztą Polski. Ale szwy ciągle jeszcze nie mogą zostać usunięte, także w III RP. Złożona Unii Europejskiej propozycja zróżnicowania okresu, po którym eurofarmerzy będą mogli kupować polską ziemię (7 lat dla ziem zachodnich i 3 lata dla pozostałych), przywołała stary podział na Polskę bardziej i mniej polską.
Stan polskiej demokracji, sposób uprawiania zawodu polityka w Polsce, etyka w życiu publicznym – te tematy zdominowały spotkanie w Salonie „Polityki” w krakowskim klubie Pod Jaszczurami, którego gościem był marszałek Sejmu Marek Borowski.
TVP SA po raz drugi w ciągu roku zapowiedziała zwolnienia pracowników. Po redukcji ma ich pozostać około 5 tys., zamiast – jak dotychczas – 6 tys. Dla porównania w telewizji Polsat zatrudnionych jest 385 osób, a w TVN 310.
W czasie remontu w jednym z domów w Dębicy (w latach 20. i 30. w budynku mieścił się zakład fotograficzny) robotnicy znaleźli skrzynkę z fotografiami na szklanych płytach. Nie wyrzucili znaleziska na śmietnik. Z klisz odbito 1200 fotografii i pokazano je na wystawie miejskiej galerii sztuki. Ustalono tożsamość osób na ponad stu fotografiach.