Roztrząsanie, ile kto zarabia i dlaczego tak dużo, jest ulubionym tematem nie tylko prywatnych plotek, ale także wielkich debat politycznych. Finansowe kłopoty państwa ponownie rozbudziły i tak w Polsce silne nastroje egalitarne. Parlament gruntownie przetrzepał właśnie kieszenie podatników, zwłaszcza tych nieco lepiej zarabiających. Zabrał się też za zarobki prezesów Narodowego Banku Polskiego oraz członków Rady Polityki Pieniężnej, które – jak na polskie warunki – są rzeczywiście wysokie. Nowa władza pospiesznie deklaruje, że odchudzi także swoje portfele, zamrażając pensje na dotychczasowym poziomie. Z trudem pogodziliśmy się, że państwo nie może mieć wpływu na zarobki w prywatnym biznesie. Tam jednak, gdzie wypłaca się pieniądze publiczne, powinny być ustalone jakieś granice, niezbyt rażące powszechne poczucie sprawiedliwości. (Najłatwiej byłoby zgodzić się, że górny pułap zarobków władzy powinna wyznaczać pensja prezydenta RP).
Danuta Hübner. Sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej
Mężczyźni golą brody, choć nożem służącym do kłucia albo poradziecką brzytwą trudno oskrobać szyję i policzki, na których rośnie włochata przyczyna wiecznego swędzenia. Talibowie kazali im zapuścić brody pięć lat temu, albowiem wszyscy mieli żyć tak, jak żyło się w czasach Mahometa.
Rząd pracuje nad ustawą likwidującą jedną trzecią z ponad 50 istniejących urzędów centralnych, agencji i funduszy celowych. Wbrew pozorom jednak nie jest to wcale posunięcie radykalne. Owszem, ubędzie trochę prezesów i limuzyn. Ale największymi pieniędzmi dysponują instytucje, o likwidacji których – na razie? – się nie mówi.
W ubiegłym tygodniu za sprawą ministra finansów na kilka dni do Polski wróciły kolejki. Ustawiały się przed bankami i biurami maklerskimi. Ludzie na gwałt próbowali ratować swoje oszczędności przed nowym podatkiem od zysków z kapitału.
Bezkompromisowa, niezawisła, ładna. Jej pryncypialność miała nowemu rządowi przynieść sympatię ludzi, którzy się boją przestępczości i niewydolnego wymiaru sprawiedliwości. Ale gwiazda Barbary Piwnik przygasa. Styl, w jakim pani minister publicznie broniła powołanego przez siebie prokuratora krajowego Andrzeja Kaucza, wywołał pytanie, czy ta wybuchowa, uparta, humorzasta i zawzięta wobec krytyków sędzia w ogóle nadaje się na ministra.
Do polskich więzień wraz z zatłoczeniem wraca stara zmora: znęcanie się więźniów nad więźniami. Społeczeństwo raczej się temu nie sprzeciwia. Trafił do kryminału? Niech zazna piekła. Zjawisko wymyka się też wymiarowi sprawiedliwości: na 80 tys. osadzonych ledwie 30 siedzi za znęcanie się nad sąsiadami z celi. Tymczasem w 2000 r. Służba Więzienna ujawniła 107 koszmarnych zdarzeń i 262 agresorów.
Każdy kolejny dzień obecności Mariusza Łapińskiego na urzędzie ministra zdrowia oznacza czyjąś dymisję. Minister tłumaczy, że w ten sposób przywraca kontrolę nad działalnością swojego resortu. Ale od karuzeli stanowisk zdrowia nie przybędzie.
Największa siła opozycyjna w Sejmie – Platforma Obywatelska – przeżywa kryzys. Już opuściło ją kilku posłów związanych z Arturem Balazsem; jeden z założycieli PO Andrzej Olechowski praktycznie wycofał się z kierowniczego triumwiratu, zaś Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, które miało stworzyć z Platformą nową partię, kluczy i opóźnia decyzje. Czyżby na Platformę przedostał się AWS-owski bakcyl samozagłady?
Nowy rząd z nową energią zabrał się do popychania kandydatury Polski do Unii. Warszawa złagodziła swoje stanowisko negocjacyjne; liczy, że zamknie negocjacje w terminie. Ale przyjęcie Polski to nie tylko sprawa negocjatorów i polityków; trzeba jeszcze zyskać przychylność społeczeństw Unii, dowieść, że Polska w tym klubie będzie atrakcyjnym partnerem. Łatwo powiedzieć!
Z wielkiej chmury mały deszcz: Po raz pierwszy w swojej historii NATO uruchomiło procedury art. 5 i zamierzało przyjść z pomocą państwu członkowskiemu, które zostało zaatakowane. Skończyło się na deklaracji dobrych chęci. NATO zostało na uboczu, a wśród jego członków zaczął się dziwaczny wyścig o to, kto będzie mógł pomagać największemu sojusznikowi na własną rękę.
Lekcje jazdy wierzchem, które Władimir Putin pobierał przed spotkaniem z prezydentem Bushem w Teksasie, ostatecznie się nie przydały, bo na ranczo w Crawford nie było koni. Łączność na gorącej linii Moskwa–Waszyngton mimo wszystko szwankuje. Ale rosyjski prezydent słynie też ze swych umiejętności w innej dyscyplinie: judo, która z grubsza biorąc polega, jak wiadomo, na stosowaniu wyrafinowanych chwytów, pozwalających na równą walkę z silniejszym fizycznie przeciwnikiem.
Jak być muzułmaninem w Europie? Jak żyć w Europie z muzułmanami? Muzułmanów jest w Europie Zachodniej ok. 10 mln. Wbrew pozorom nie są monolitem. Ale wszędzie mają ten sam zasadniczy problem: nie czują się w Europie u siebie, a Europa nie czuje się z nimi swojsko, zwłaszcza po tym, co stało się w Ameryce. Przepaść pogłębia się, napięcie rośnie. Zobaczymy, jak to wygląda na przykładach Wielkiej Brytanii (2–3 mln muzułmanów) i Niemiec (3 mln).
W biurze Centralnej Rady Islamskiej w Bonn rozdzwoniły się telefony od znieważanych na ulicy muzułmanek. Takie czasy. Chusty zaczęły irytować. Ktoś przy okazji zadał w telewizji mało polityczne pytanie: skąd się ich tylu u nas wzięło? I dlaczego ciągle pozostają obcy?
[dobre]
[bardzo dobre]
[średnie]
Rozmowa z pisarzem Johnem le Carré, o agentach, terrorystach i nowym kolonializmie.
Jakże nagle i jakże mocno pokochali Pragę i jednego z jej piewców! Pisarz z Gdańska tak wczytał się w nadwełtawską prozę, że aż stworzył całą powieść-list do Bohumila Hrabala, świetnie wpisując się w styl adresata. Warszawska reżyserka wywiozła pół zespołu Teatru Współczesnego do Pragi, by nawdychać się tamtejszej atmosfery i przeszczepić ją na swoją scenę. „Czas już to powiedzieć – mamy do czynienia z sukcesem czeskiej kultury w Polsce” – obwieściła „Gazeta Wyborcza” z przesadą typową dla dzisiejszej doby, gdy media, miast relacjonować wydarzenia, starają się je kreować a priori.
W Polsce powstają średnio cztery debiuty fabularne rocznie. W tym sezonie mieliśmy ich trzykrotnie więcej. Skargi o niedopuszczaniu młodych reżyserów do zawodu, plotki o odbieraniu pieniędzy na produkcje, wszystko to nagle okazało się mitem. Przynajmniej dla tej części opinii publicznej, która wierzy statystykom.
Pewien filozof żartował na temat innego światowej sławy myśliciela, że ma taką łatwość pisania, iż gdyby zamówiono u niego Biblię, to napisałby lepszą niż oryginał. Ta opinia pasuje raczej do Umberto Eco. Włoski pisarz z radością przyjąłby zamówienie i trudno byłoby zapewne odróżnić styl oryginału od apokryfu.
Skandal! Szok! Prowokacja! Już dawno wystawa sztuki nie wywoływała tylu emocji wśród brukselczyków co polska „Irreligia”. To prywatne przedsięwzięcie całkowicie przyćmiło równolegle zorganizowaną oficjalną prezentację polskiej sztuki w ramach wielkiego festiwalu kulturalnego Europalia.
W Czechach ukazuje się mnóstwo książek o niczym. Hitem ubiegłego roku było dzieło „Z Gottem w pościeli – przewodnik po miłosnym życiu Złotego Słowika”. Wkrótce potem ukazały się kolejne przewodniki po wszystkich kochankach piosenkarza.
To wszystko wydarzyło się raptem w dwa miesiące. 11 września miał miejsce terrorystyczny atak na World Trade Center. Na początku października ukraińska rakieta nad Morzem Czarnym przypadkowo strąciła rosyjski samolot Tu-154. Kilka dni później podczas lądowania w Mediolanie rozbił się po kolizji z Cessną duży MD-87. A w minionym tygodniu tuż po starcie z nowojorskiego lotniska roztrzaskał się Airbus A-300 grzebiąc 260 osób. Czy można jeszcze bezpiecznie latać?
Koncern Coca-Cola do swej najnowszej kampanii reklamowej zaangażował, płacąc bajońskie sumy, dziecięcego bohatera Harry’ego Pottera. Polską Telefonię Cyfrową, operatora sieci komórkowej Era, reklamuje piłkarska reprezentacja Polski. Nasza narodowa duma Adam Małysz pokazuje się w reklamach częściej niż na skoczni. Społeczna sympatia znakomicie nadaje się do wykorzystania w popularyzacji towarów i usług.
Czy film „Enigma” godzi w Polaków? Krytyka przyjęła ekranizację bestselleru Richarda Harrisa dość łaskawie. Film wywołał jednak debatę o wierności prawdzie historycznej. Przypomniał też milionom widzów o zbrodni katyńskiej.
Z dokonanych ostatnio odkryć wynika, że największy kataklizm w historii życia na Ziemi spowodowała przed ćwierćmiliardem lat kometa lub planetoida. Była to katastrofa podobna do tej, w wyniku której 65 mln lat temu wyginęły dinozaury.
Co piąte dziecko w wieku szkolnym i co trzeci dorosły Polak mają problemy ze słuchem. Wszystko z winy bagatelizowania infekcji górnych dróg oddechowych i hałasu, nad którym kompletnie nie potrafimy zapanować.
Białostocki Ośrodek Onkologiczny, gdzie pięć pacjentek zostało dotkliwie poparzonych podczas zabiegu radioterapii, dostanie prawdopodobnie nowy aparat do naświetlań. Niestety, w innych ośrodkach sytuacja jest nadal zła. Chorzy czekają w długich kolejkach na zabiegi, często wykonywane za pomocą starej i zużytej aparatury.
Koalicyjny projekt zmian w szkolnictwie średnim ma być przyjęty przez Sejm jeszcze w listopadzie.
W różnych czasach przydają się różne odkrycia. Obecne czasy są niełatwe, ale nasi wynalazcy potrafili się w nich odnaleźć.
Przewodniczący Koła Kobiet SLD w Olsztynie, Bogdan S., aresztowany za wymuszenie rozbójnicze, odchodzi od zmysłów, tak przeżywa rozłąkę z żeńskim aktywem. Bez swego przewodniczącego nie mogą też żyć 44 członkinie koła. W obronę Bogdana S. zaangażował się nawet przewodniczący Rady Miejskiej SLD Jerzy Borowski.
Bycie sławnym to najmodniejszy obecnie zawód. Prowadzić mogą do niego różne drogi, ale coraz więcej młodych ludzi w Wielkiej Brytanii wybiera jedną z najprostszych, czyli szkołę sławy. Otworzyła ona drzwi do sukcesu m.in. Naomi Campbell, Denise Van Outen, Baby Spice, Kelly Brook, zespołowi All Saints i wielu innym.
Aby wyjść cało spod opieki Wielkiego Brata, trzeba mieć odpowiednie predyspozycje, dla ludzi o słabszej psychice stres udziału w reality show może okazać się zbyt silny.
– Nietuzinkową postacią jestem – przyznaje Dariusz Rozum, który pieniądze posiada i którego osoba znajduje się na pewno w dziesiątce najbogatszych krotoszynian. Ma rzeźnictwo, handel nieruchomościami, lokal Disco Mercury, a od niedawna także pięciu zawodników sumo, których nabył za tysiąc osiemset złotych i dziesięć par dresów od Ludowego Klubu Sportowego Ceramik Krotoszyn.
Europejczycy rzucają na powitanie: Jak się masz? Co słychać? Jak się czujesz? Lub życzą sobie dobrego dnia. Chińczycy natomiast w większości regionów swego gigantycznego państwa witają się słowami: Czy jadłeś? Czy ci smakowało? Czy się najadłeś? W wielu regionach zamiast mówić, że kogoś się zna, stwierdza się po prostu, że jadło się z nim przy wspólnym stole.
Statystyka stwierdza, że w minionym roku prokuratury całego kraju umorzyły 714 tys. postępowań „z powodu niewykrycia sprawców”. Częstą przyczyną niepowodzenia śledztwa jest fakt, że nie zabezpieczono w porę i fachowo dowodów zbrodni.
Jeśli Sejm przyjmie przygotowaną przez rząd ustawę „czyszczącą”, to do połowy 2002 r. spośród obecnie istniejących zniknie dwadzieścia pięć centralnych urzędów, agencji i inspekcji. Ich szefowie, a także około 1,5 tys. urzędników i funkcjonariuszy będzie musiało poszukać nowych posad.
– Witaj skarbie. To ja, Słodka Nimfa. Spełnię każde twoje życzenie – obiecuje damski głos, który za chwilę równie dobrze może być głosem Słodkiej Martusi, Słodziutkiego Lizaczka albo Kociaczka, ewentualnie Słodkiej Jagódki.