Właśnie padł kolejny rekord bezrobocia: 15,6 proc. siły roboczej, czyli ponad 2,8 mln osób. Bezrobocie odmieniane jest przez wszystkie czasy, rodzaje i przypadki. Tak będzie aż do wyborów, w których głosy trzech milionów bezrobotnych i ich rodzin mogą przeważyć szalę zwycięstwa. Toteż dyskusja obliczona na efekt polityczny tonie w chaosie pojęciowym. Przecież dobre przedsiębiorstwo to takie, które zatrudnia jak najmniej ludzi, nie jak najwięcej. Rzecz więc nie w tym – jak mówią politycy – żeby tworzyć miejsca pracy, tylko żeby znaleźć rynki, na których się sprzeda produkty tej pracy.
Andrzej Krzysztof Wróblewski
03.03.2001