Honor polskiego sportu wydaje się uratowany. Zawiodło wielu faworytów, ale godnie zastąpili ich młodsi koledzy. A przed nami jeszcze występy kajakarzy, pływający na łódce Mateusz Kusznierewicz i start kolarzy szosowych. Nie powiedzieli ostatniego słowa lekkoatleci, a poza tym zawsze mogą być jeszcze niespodzianki. Przykład dał Szymon Ziółkowski.
Tomasz Gorazdowski, Michał Olszański
30.09.2000