Zenon na rauszu zasnął z papierosem w ręku – z dymem poszło czwarte piętro. Janek zamarzł zimą nad ranem na piątym, nieogrzewanym piętrze. Sąsiadowi, czterdziestolatkowi, pękła wątroba, bo nie mógł przestać pić koktajlu czekoladowego. Pięcioro dzieci Jadwigi spędziło święta na korytarzu. Za to pani Mirka z klatki frontowej pojechała na Wielkanoc do Tunezji. W tym czasie ktoś podpalił drzwi pana Bogdana, a pan Edmund, jak co roku, zabrał wnuki do zoo.
Ewa Winnicka, [wsp.] Michał Rogalski, [wsp.] Kacper Lisowski
10.06.2000