Ostatnią, krótką, choć prawdziwą, zimę mieliśmy jesienią. Lato zaś wybuchło pod koniec kwietnia, czyli w środku kalendarzowej wiosny. Wszystko zapewne po to, abyśmy z kolei wiosnę mieli w lecie. Krótko mówiąc – pomieszanie z poplątaniem. Tylko po co i dlaczego?
Wojciech Markiewicz, [wsp.] Iwona Kochanowska, [wsp.] Justyna Kapecka, [wsp.] Ewa Paczkowska
06.05.2000