Świat

Nuklearny język ciała

2 minuty czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Szanse na porozumienie są wysokie, o ile negocjator Witkoff dobrze odczyta irański język ciała. Szanse na porozumienie są wysokie, o ile negocjator Witkoff dobrze odczyta irański język ciała. Abedin Taherkenareh/EPA / PAP
Iran ewidentnie uwiera Trumpa. W pierwszej kadencji wycofał Amerykę z umowy nuklearnej z Teheranem (JCPOA). Uznał, że może wynegocjować dużo lepszą umowę. Nie wynegocjował.

W sobotę w Omanie doszło do rzadkiego spotkania. Specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa Steve Witkoff zdaniem portalu Axios przez 45 min rozmawiał twarzą w twarz z szefem irańskiego MSZ Abbasem Aragczim.

Negocjacje w sprawie „rozbrojenia” irańskiego programu nuklearnego miały się odbyć za pośrednictwem omańskich dyplomatów, ale Amerykanin ponoć nalegał na bezpośrednią rozmowę, bo – jak sam przyznał – jako doświadczony negocjator (na rynku nieruchomości) „przykłada wagę do języka ciała” drugiej strony. Wprawdzie Ukraińcy nadal mają żal, że Witkoff nie przykłada takiej wagi do ukraińskich terytoriów, które chciałby oddać Rosji, ale to było dwa tygodnie temu – od tego czasu amerykańska administracja zdążyła już podjąć kilka nowych inicjatyw, w tym dekonstrukcji globalnego handlu.

Iran ewidentnie uwiera Trumpa. W pierwszej kadencji wycofał Amerykę z umowy nuklearnej z Teheranem (JCPOA), w ramach której Irańczycy zobowiązali się ograniczyć swój program wzbogacania uranu do celów cywilnych – w zamian za zniesienie części sankcji na irańską gospodarkę. Trump uznał wówczas, że może wynegocjować dużo lepszą umowę. Nie wynegocjował i teraz kraj ten posiada wysoko wzbogacony uran, który w ciągu dwóch, trzech tygodni można doprowadzić do „stanu bombowego” wystarczającego do budowy sześciu ładunków. W styczniu, po powrocie do Białego Domu, Trump zagroził więc Iranowi bombardowaniem w razie braku nowego porozumienia.

Iran jest w trudnej sytuacji. Tamtejsza gospodarka jest coraz słabsza. Irańczycy utracili wpływy na Bliskim Wschodzie – palestyński Hamas i libański Hezbollah przeżywają trudne chwile po konfrontacjach z Izraelem, a w Syrii upadł sojuszniczy reżim Baszara Asada. Na dodatek po kilku izraelskich atakach lotniczych Iran nie ma w zasadzie skutecznej obrony przeciwlotniczej.

Polityka 16.2025 (3511) z dnia 15.04.2025; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11

Oferta powitalna

  • 4 zł / tydzień przez miesiąc  rok

    Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
    Później 24 zł co 4 tygodnie.

  • 299 zł 199 zł rok

    Płatność jednorazowa

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama