Świat

Kardynał na śliskiej posadzce

Pietro Parolin, numer 2 w Watykanie. Czy na następne konklawe wejdzie jako faworyt?

7 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Kardynał Pietro Parolin 2 Kardynał Pietro Parolin Massimo Valicchia/NurPhoto / Getty Images
W Watykanie po proroku chyba przyszedł czas na dyplomatę. Czy w związku z tym sekretarz stanu Pietro Parolin na następne konklawe wejdzie jako faworyt?

Papież Franciszek wrócił ze szpitala do Watykanu, lecz lekarze zalecili mu unikanie wysiłku. 88-latek jest w dobrej formie psychicznej, ale słaby fizycznie. Nie ma pewności, czy będzie mógł przewodniczyć uroczystościom wielkanocnym. Na watykańskich korytarzach wciąż krąży pytanie, czy jednak nie abdykuje. Dygnitarze kościelni zaprzeczają, by nosił się z tym zamiarem.

Jednym z nich jest 70-letni papieski sekretarz stanu Pietro Parolin. To numer dwa w watykańskiej hierarchii. Włoch spod Wenecji, bez żadnych powiązań z rzymskim patrycjatem, syn kierownika sklepu żelaznego i nauczycielki w szkole podstawowej. Biskup z nadania Benedykta XVI, kardynał już z rąk Franciszka. Papież z Argentyny mianował go sekretarzem stanu jeszcze w 2013 r., zaraz po objęciu władzy w Kościele. To funkcja porównywalna z urzędem świeckiego premiera: wielkie możliwości, kontakty i wpływy w Kościele oraz na arenie międzynarodowej. Parolin wybrał karierę kościelnego dyplomaty w wieku 31 lat, stanowisko sekretarza stanu objął, mając 58. Tylko Eugenio Pacelli, późniejszy papież Pius XII, był młodszy (53 lata), gdy sam objął to stanowisko.

Papież dyplomata

W Kościele rzymsko-katolickim sekretarze stanu rzadko zostają papieżami. Przed Pacellim zdarzyło się to ostatni raz w XVII w. Są czynnikiem stabilizującym papiestwo i w tej roli zwykle służą Kościołowi. Ale dziś trudno mówić o stabilizacji zarówno w Kościele, jak i w świecie, więc opcja papieża dyplomaty jest kusząca.

Mamy tu ciekawą analogię: Pacelli pełnił swą funkcję, kiedy do władzy w Niemczech doszli naziści Hitlera, a w Rosji sowieckiej rządził Stalin. Niedługo po jego nominacji wybuchła największa w dziejach wojna światowa. Dziś, 80 lat po jej zakończeniu, znów żyjemy w obawie przed wybuchem wielkiego konfliktu.

Polityka 16.2025 (3511) z dnia 15.04.2025; Świat; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Kardynał na śliskiej posadzce"

Oferta powitalna

  • 4 zł / tydzień przez miesiąc  rok

    Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
    Później 24 zł co 4 tygodnie.

  • 299 zł 199 zł rok

    Płatność jednorazowa

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama