Trybunał ostatniej szansy
Viktor Orbán wycofuje swój kraj z Międzynarodowego Trybunału Karnego
Beniamin Netanjahu nie został zatrzymany, mimo że MTK oskarżył go o popełnienie w Strefie Gazy zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Wyraźnie wzruszony dziękował Orbánowi za zamiar opuszczenia „zgniłego i skorumpowanego” systemu Trybunału. To krok ważny – mówi Netanjahu – dla wszystkich demokracji i dla całej judeochrześcijańskiej cywilizacji. Z tym poglądem zapewne zgodzą się prezydent Rosji, lider Hamasu i kilkudziesięciu innych poszukiwanych przez MTK.
Premier Węgier zdaje się szukać w ten sposób poklasku własnych wyborców. Wybory muszą się odbyć w ciągu roku, a w sondażach prowadzi partia opozycyjna. Orbán stara się więc przekonać zwolenników, że nadal potrafi odrzucać dyktaty bijące w węgierską suwerenność, co dotąd premiował elektorat jego Fideszu. Temu ma też służyć nowelizacja przepisów procedury karnej, które utrudnią wydanie Marcina Romanowskiego. Byłego polskiego wiceministra sprawiedliwości ściga polska prokuratura i chodziło o to, aby wzmocnić warunki ochrony azylowej, którą Orbán otacza go na Węgrzech.