Zatrzęsło światowymi giełdami. Dlaczego Musk musi odejść. 5 ważnych tematów na dziś
1. Giełdowe trzęsienie ziemi i możliwości Europy
Spokojnie wytrwamy – pisze premier Donald Tusk na platformie X należącej do Elona Muska, sojusznika prezydenta Donalda Trumpa. To komentarz do załamania na światowych giełdach po zapowiedzi nowych amerykańskich ceł, które obejmą 9 kwietnia praktycznie cały świat. Najbardziej poszkodowane są na razie rynki azjatyckie (wiele tamtejszych krajów na czele z Chinami to przecież ważni eksporterzy), ale również w Europie spadki na giełdach są potężne. Na szczęście indeks WIG20 po fatalnym porannym otwarciu (spadek o ok. 6 proc.) i popołudniowym zamknięciu na godzinę („ze względów bezpieczeństwa”) powoli odrabia straty. Do czego dąży Trump? I jak powinna na to odpowiedzieć Europa – pisze Cezary Kowanda.
2. Nieprzewidywalny Musk stał się balastem
Elon Musk nie będzie już kierował Departamentem Wydajności Państwa (DOGE), czyszczącym administrację federalną z liberalno-bidenowskich złogów. Taką sensacyjną wiadomość podał serwis Politico, na ogół dobrze poinformowany i unikający sensacji. Rzeczniczka Białego Domu natychmiast oświadczyła, że to fake news. Zaprzeczył także sam Musk. Waszyngtońska korespondentka Politico, która przeprowadziła rozmowy z kilkoma insiderami z najbliższego prezydenckiego kręgu, twierdzi, że Musk stanowi dla Trumpa i jego ekipy coraz większy balast – relacjonuje Adam Grzeszak. I dlatego szef Tesli naprawdę musi już odejść. Na razie pozostaje aktywny politycznie. Właśnie wystąpił wirtualnie na wiecu włoskiej Ligi, skrajnie prawicowej partii Matteo Salviniego – o czym donosi Mateusz Mazzini.
3. Eksterminacja zwierząt w bazie rakietowej
Na wniosek dowódców Batalionu Ochrony Bazy w Redzikowie radni sejmiku pomorskiego zgodzili się na eksterminację wszystkich zwierząt żyjących na terenie bazy. Przeciw był tylko jeden: Szymon Redlin z Polski 2050 (sześciu innych wstrzymało się od głosu). Chodzi o sarny, lisy i dziki. Lisy – jak twierdzą wojskowi – przegryzają światłowód, sarny i jelenie niszczą ogrodzenie amerykańskiej bazy, a dziki straszą żołnierzy i rozkopują trawniki. Nie widząc innego wyjścia, dowódcy Batalionu Ochrony Bazy w Redzikowie zwrócili się do władz województwa o zgodę na nielimitowany odstrzał dzikich zwierząt. Ile i jakiej dokładnie zwierzyny jest w Redzikowie, nie wiadomo. Strona wojskowa nie wyjaśnia też, w jaki sposób zwierzęta przedostają się do bazy. O sprawie pisze Agnieszka Sowa.
4. Kogo pod swoje skrzydła przyjął Karol Nawrocki
Posłanki KO Jolanta Niezgodzka i Alicja Łepkowska-Gołaś tropią kariery ludzi PiS w Instytucie Pamięci Narodowej. „Po wielu bojach, bo IPN chciał ukryć te informacje, udało nam się dowiedzieć, że Nawrocki zatrudnia tu swoich skompromitowanych kumpli, którzy są odpowiedzialni za przekazywanie setek milionów złotych organizacjom powiązanym z PiS” – mówi informator „Polityki”. Pracę w IPN znalazł Wojciech Kaczmarczyk, były prezes Narodowego Instytutu Wolności, instytucji rozdzielającej granty w czasach rządów partii Jarosława Kaczyńskiego. A także wpływowy w NIW Piotr Mazurek. W samym PiS były osoby rozdrażnione ostentacją, z jaką Mazurek korzystał z pieniędzy NIW – informuje Anna Dąbrowska.
5. Jak się żyje w Otwocku bez czystej wody i kto jest temu winien
Żyje się trudniej, ale tragedii nie ma, mówią mieszkańcy Otwocka, który od środy zmaga się z awarią wody. W kampanii wyborczej temat na razie nie wypłynął. Natomiast do miasta pojechał reporter „Polityki” Norbert Frątczak. W 44-tysięcznym Otwocku jest ponad 20 beczkowozów, do których każdego dnia pielgrzymują mieszkańcy, i kilka punktów dystrybucji wody butelkowanej rozdawanej przez strażaków i żołnierzy (wydano już ok. 250 tys. butelek). Na każdej większej ulicy stoją szpalery toi toi. Poza tym miasto wygląda normalnie. Większość punktów usługowych jest otwartych, choć fryzjerzy nie myją klientom głów, dentyści płuczą usta wodą z butelek, a niektóre kawiarnie, z oczywistych względów, nie oferują kawy z ekspresów.