Cła Trumpa. UE szykuje „odwet z pozycji siły”. Już nie tylko dżinsy czy motocykle
„Niekoniecznie chcemy działań odwetowych, ale mamy solidny plan, jeśli zajdzie taka potrzeba. Podejdziemy do negocjacji z USA z pozycji siły. UE ma wiele kart: od handlu przez technologię po wielkość naszego wspólnego rynku” – zapowiedziała w tym tygodniu szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Czytaj też: Trump ma obsesję: „Och, będę się świetnie bawił”. Ale jeśli wywoła wojnę handlową, to jej nie wygra
Nie tylko dżinsy i motocykle
Donald Trump już w marcu wprowadził 25-proc. cła na stal i aluminium i zapowiedział takie stawki na samochody m.in. z UE. Natomiast 2 kwietnia wieczorem, czyli – jak nazywa to Trump – w „Dzień Wyzwolenia”, zapadną decyzje o szeroko zakrojonym podwyższeniu ceł na import do USA, co wedle brukselskich szacunków może oznaczać 10–25-proc. stawki na unijne towary.
Ogłoszenie szczegółów kontrdziałań Brukseli jest wstępnie planowane na koniec przyszłego tygodnia, czyli po konsultacjach Komisji Europejskiej z członkami wspólnoty (m.in. podczas obrad nadzwyczajnej Rady UE ds. handlu, którą polska prezydencja zwołała na 7 kwietnia do Luksemburga).