1118. dzień wojny. Trump pomówi z Putinem, odsuwa Kellogga. To nie wróży dobrze
We wtorek ma dojść do pierwszej bezpośredniej rozmowy prezydentów Rosji i USA, o czym doniósł dziennikarzom Donald Trump. Na razie Kreml utrzymuje wszystkie swoje warunki. Żąda uznania aneksji obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, zapewnienia, że Ukraina nie zostanie przyjęta do NATO i Unii Europejskiej. Ponadto stanowczo sprzeciwia się obecności jakichkolwiek zachodnich wojsk w Ukrainie, nawet po zawieszeniu broni. Przypomnijmy: to warunki wstępne, gdy zostaną spełnione, rosyjscy przedstawiciele zgodzą się usiąść do rozmów. Oczywiście bez żadnej gwarancji ich powodzenia.
Nic nie wskazuje, żeby Rosjanie zgodzili się na jakiekolwiek ustępstwa. Co innego USA, którym najwyraźniej nie zależy na korzystnym zakończeniu konfliktu. Według „New York Timesa” Ameryka wycofała swoich śledczych z międzynarodowej grupy badającej rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie.
Czytaj też: Rosja nie będzie się spieszyć z rozejmem. Putin jest jak kameleon, Trump macha cepem