Świat

Trump mami Putina, bo Rosja jest mu potrzebna. Political fiction czy wielka strategia?

7 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Praca pt. „Jałta 2.0” przedstawiająca Donalda Trumpa, Władimira Putina i Xi Jinpinga. Galeria sztuki w Jałcie na Krymie, luty 2025 r. Praca pt. „Jałta 2.0” przedstawiająca Donalda Trumpa, Władimira Putina i Xi Jinpinga. Galeria sztuki w Jałcie na Krymie, luty 2025 r. Alexey Pavlishak / Reuters / Forum
Putin ma Stany Zjednoczone w pogardzie. I nie wiadomo, czy dostrzega w Trumpie jakiekolwiek odstępstwo od amerykańskiej wielkiej strategii.

W chaotycznych działaniach w polityce zagranicznej obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych najbardziej mu życzliwi obserwatorzy dostrzegają zarysy strategii. Suflują, że zbliżenie z Rosją kosztem wspierania Ukrainy, nadwerężenia przymierza z Europą i przerwania kordonu sanitarnego wokół Władimira Putina jest próbą wykonania „odwróconego Nixona”.

W latach 70., za prezydentury Richarda Nixona, Ameryka nawiązała – za cenę porzucenia Wietnamu Południowego – stosunki z Chińską Republiką Ludową, by w decydującym momencie zimnej wojny wbić klin między Chiny i ZSRR, inną komunistyczną potęgę. Szefem amerykańskiej dyplomacji był wtedy Henry Kissinger, więc mówi się też czasem o „odwróconym Kissingerze”. Teraz chodziłoby o manewr lustrzany. Mądrze byłoby mieć Rosję po swojej stronie, by jej potencjał nie pracował na umacnianie wciąż potężniejących Chin. Stanowiących na każdym polu coraz większe wyzwanie dla amerykańskiej potęgi politycznej i gospodarczej.

Spruć relacje z Chinami

Czy to political fiction? W znacznym stopniu tak, bo takie przedsięwzięcie wymagałoby przede wszystkim sprucia więzi łączących Rosję Władimira Putina z Chinami Xi Jinpinga. Chwilę przed inwazją na Ukrainę obiecali sobie nie tyle przyjaźń, ile bezwarunkowe braterstwo właściwie po grób, co dało Putinowi wolną rękę nad Dnieprem.

I choć Xi miał powody do niezadowolenia, że wojna się przeciągnęła i uderzyła pośrednio w same Chiny, i choć robił z tego powodu Putinowi publicznie mocno zawoalowane wyrzuty, to nigdy Rosji nie porzucił.

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama