Ciemne chmury nad Igą Świątek. Team zawodzi, coś się zacięło
My, kibice znad Wisły i Odry, martwimy się coraz bardziej. Nie poruszają nas tak bardzo nawet beznadziejne występy futbolistów.
My, kibice znad Wisły i Odry, martwimy się coraz bardziej. Nie poruszają nas tak bardzo nawet beznadziejne występy futbolistów.
Są jeszcze korty, stadiony i salony, na które Rosjan się wpuszcza. Grają wprawdzie „bez flagi”, za to reżim na Kremlu mocno im kibicuje.
Tym razem było trochę lepiej. W drugim meczu eliminacji do przyszłorocznego mundialu Polska pokonała Maltę (2:0). Jednak ci, którzy kibicowali Magdzie Linette w sensacyjnie zwycięskim pojedynku z Coco Gauff (2:0) na turnieju w Miami, wybrali lepiej.
Na początek eliminacji do przyszłorocznych futbolowych mistrzostw świata Polska pokonała Litwę 1:0. Bardzo szczęśliwie. Chaos, szarpanina to pierwsze określenia, które przychodzą na myśl.
Dni Radosława Piesiewicza jako szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego wydają się policzone. Obiecywał załatwić miliony dla zawodowego sportu, a dbał głównie o własny interes. W formie prowizji od umów sponsorskich zarobił co najmniej 11 mln zł.
Polski Komitet Olimpijski zaprezentował swoją wersję działań związanych z przejętą przez wewnętrzną spółkę restauracją. Przy okazji potwierdzając ustalenia „Polityki”, że poszło na ten cel niemal 1,5 mln zł.
Prawie 1,5 mln zł wydano w Polskim Komitecie Olimpijskim na restaurację zarządzaną przez wewnętrzną spółkę. Prezes Radosław Piesiewicz dokooptował do niej swoją dobrą znajomą.
Szkoda wielkich rozmiarów to 1 mln zł, a tu mamy siedem razy więcej. Myślę, że adwokatów prezesa PKOl czeka dużo pracy – mówi prof. Michał Romanowski.
Tylko w latach 2022–24 Radosław Piesiewicz zainkasował w formie prowizji od umów sponsorskich ze spółkami skarbu państwa 7,3 mln zł. Publicznie temu zaprzeczał. Pamięć wróciła mu w rozmowach z kontrolerami skarbowymi.
Nie musisz kochać koszykówki, żeby zakochać się w atmosferze meczów basketu. Pod warunkiem że to mecze w NBA, gdzie doskonale wiedzą, jak zaskoczyć i zaangażować kibiców w zabawę.
Minął termin zgłaszania kandydatów w wyborach na szefa Światowej Agencji Antydopingowej. Witold Bańka wydaje się pewniakiem do reelekcji, choć Amerykanie robią wiele, by podważyć jego wiarygodność.
Miło nam poinformować, że prowadzony przez Juliusza Ćwielucha rowerowy podkast „Polityki” otrzymał nominację w kategorii „Sport w mediach”.
Walka o mecze piłkarskiej reprezentacji między Stadionem Narodowym a Stadionem Śląskim pokazuje, że mamy w Polsce za mało dużej piłki, a za dużo dużych obiektów.
Kryzys polskich skoków narciarskich potwierdza, że nie mamy następców złotej kadry. Nasz sport narodowy wraca do niszy, z której kiedyś wydobył go Adam Małysz.
Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, gdy Polce seryjnie uciekały punkty. I choć trudno mówić o zawodzie, gdy dociera się do przedostatniego etapu turnieju wielkoszlemowego, to jednak można odczuwać niedosyt.
Przez dotychczasowe rundy Iga Świątek niemal przefrunęła. Wpadała na chwilę na kort, robiła swoje i znikała.
Przez dwa tygodnie będziemy się zajmowali przede wszystkim tenisem, a nie tym wszystkim, co się dzieje wokół niego. Tego drugiego było ostatnio stanowczo za dużo. Największe oczekiwania są związane jak zwykle z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem.
Nie zazdroszczę prezesowi PZN Adamowi Małyszowi i jego ludziom. Przez wiele lat szczęście nie opuszczało polskich skoków narciarskich. Czy teraz można już liczyć tylko na szczęście?