Był zgubiony
81-latek zabił 75-letnią żonę. Z bezsilności. Pomyślał: „Teraz już nie będzie cię boleć”
18 marca 2025
12 minut czytania
Byli zgodnym małżeństwem. Aż się zestarzeli, pochorowali. On w domu ogarniał wszystko, ona wymagała opieki. I tak było do dnia, w którym 81-letni starszy pan udusił swoją 75-letnią żonę.
Kazimierz N., lat 81. Nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, stan po przebytym zawale, tętniak aorty wstępującej, krwiak nerki lewej, stan po wszczepieniu endoprotez obu stawów kolanowych, przepuklina pachwinowa lewostronna, ograniczona chwiejność afektywna. W chwili popełnienia zarzucanego mu czynu nie miał zniesionej poczytalności, ale miał w znacznym stopniu ograniczoną możliwość pokierowania swoim postępowaniem.
Barbara N., lat 75. Zaawansowana cukrzyca. Głębokie odleżyny. Początki demencji. Całkowicie zależna od męża w codziennej aktywności. Z domu nie wychodziła już od kilku lat. Mąż kupił jej tzw. balkonik, żeby chociaż po mieszkaniu mogła się poruszać, ale nie chciała z niego korzystać.
Polityka
12.2025
(3507) z dnia 18.03.2025;
Społeczeństwo;
s. 37
Oryginalny tytuł tekstu: "Był zgubiony"