Scheda
Testament: jak zostawić po sobie porządek. Nic prostszego? Lepiej tego nie odkładaj
Istota ludzka, a przynajmniej większość z nas, zaopatrzona jest w poręczny mechanizm psychologiczny: autooptymizm. Z reguły tym żwawiej on działa, im człowiek jest młodszy. Oparty jest na niespecjalnie logicznych i racjonalnych przekonaniach: „Oczywiście, że każdy kiedyś umrze, ale ja na pewno jeszcze długo, długo nie. Naturalnie, że na świecie zdarzają się katastrofy, wypadki, w każdej chwili każdemu może spaść jakaś cegła na głowę, ale ja raczej mam szczęście. Rzecz jasna, ludzie zapadają nagle na śmiertelnie niebezpieczne choroby, ale moje geny są super, dziadek przecież żył 98 lat”.
Bez tej odrobiny magicznego myślenia prawdopodobnie nasz gatunek – ze swoją inteligencją i wiedzą – dawno by wyginął, dotknięty masowo kliniczną depresją.
Co więcej, często nawet ci, którzy uważają się za osoby racjonalne i praktyczne, gdzieś w głębi skrywają lęk, że nieopatrznie skuszą, przywołają śmierć. Niesiemy bowiem w sobie dziedzictwo kulturowe pełne przesądów i pieczętujących je obyczajów, co Marcin Kołodziejczyk opisał w artykule z tego cyklu „Podzwonne płoszy duszę”. I żaden to wstyd.