Z życia profesorów
Prof. Popiela: szczecińska Krystyna Pawłowicz
Dzień po zaprzysiężeniu prof. Tomasza Grodzkiego na marszałka Senatu PiS-owi niczym manna z nieba spada pewien post na Facebooku. „Masakra – unosi się Agnieszka Popiela, profesor Wydziału Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego. – Pan profesor Grodzki kandydatem na marszałka Senatu. Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę”.
W Szczecinie mówią dzisiaj, że takie zbiegi okoliczności się nie zdarzają.
Rektor uniwersytetu kieruje sprawę do rzecznika dyscyplinarnego, za „czyn uchybiający obowiązkom lub godności zawodu nauczyciela akademickiego”, a prawnicy prof. Grodzkiego grożą pozwami. Prof. Popiela łagodzi ton: „To wybitny kardiochirurg, który pomógł mojej śp. mamie, za co jestem mu wdzięczna. Jeśli to była fundacja, a ja nie dostałam potwierdzenia wpłaty przez pomyłkę, to chętnie przeproszę”.
Kula w łeb
Maksimum treści, minimum reklam
Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!
Kup dostęp