Rynek

Świat do oclenia

Idą cła Trumpa. Ucierpią wszyscy, także Amerykanie. My też się szykujmy

10 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Na pierwszy ogień poszli najwięksi handlowi partnerzy Ameryki: Meksyk, Chiny i Kanada, wspólnie odpowiadający za 45 proc. amerykańskiego importu. 2 Na pierwszy ogień poszli najwięksi handlowi partnerzy Ameryki: Meksyk, Chiny i Kanada, wspólnie odpowiadający za 45 proc. amerykańskiego importu. Hello Ruby / Shutterstock
Donald Trump przekonuje, że odkrył kamień filozoficzny współczesnej ekonomii: cło. Wierzy, że za jego pomocą zdoła rozwiązać każdy problem ekonomiczny, polityczny i społeczny. By to udowodnić, gotów jest rozpętać światową wojnę gospodarczą. Ucierpią na niej wszyscy, także Amerykanie. Ale i Polska musi być na nią gotowa.

„Najpiękniejszym słowem w dzisiejszym słowniku jest »cło«. Jest piękniejsze niż »miłość«. Jest piękniejsze niż cokolwiek innego. Ten kraj może stać się bogaty dzięki stosowaniu – właściwemu stosowaniu – ceł” deklarował Trump podczas kampanii wyborczej. W Ameryce trwa spór o to, czy rozpoczyna on właśnie nową światową wojnę handlową, czy też kontynuuje tę, którą zaczął podczas pierwszej kadencji w 2018 r. Wtedy jako pierwsi na jego celowniku znaleźli się Chińczycy i na nich spadła pierwsza fala podwyżek taryfowych. Odpowiedzieli cłami odwetowymi. Wojna szybko rozlała się na kolejne kraje, kiedy Trump nałożył 25-proc. cło na importowaną ze świata do USA stal i 10-proc. na aluminium. Zerwał też północnoamerykańską umowę o wolnym handlu NAFTA, która od dawna integrowała gospodarki USA, Meksyku i Kanady. Zmusił słabszych sąsiadów, uzależnionych od współpracy z USA, do podpisania nowej umowy USA-Meksyk-Kanada (USMCA).

Joe Biden przejął cła Trumpa, niewiele w nich zmieniając, dorzucił nawet przed odejściem kolejne bariery w handlu z Chinami. A cła na stal i aluminium zostały tylko zawieszone. Mimo to Trump wracał do władzy, zapowiadając, że dokończy to, co zaczął, by Ameryka znów stała się wielka. Obiecywał, że za pomocą ceł nie tylko zapewni krajowi bogactwo, nowe miejsca pracy, ale także ukróci nielegalną imigrację i problemy narkotykowe.

Na pierwszy ogień poszli najwięksi handlowi partnerzy Ameryki: Meksyk, Chiny i Kanada, wspólnie odpowiadający za 45 proc. amerykańskiego importu, o wartości ponad 2 bln dol. Trump sięgnął po ustawę o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych (IEEPA), która upoważnia prezydenta do stwierdzenia „niezwykłego i nadzwyczajnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego, polityki zagranicznej lub gospodarki Stanów Zjednoczonych”.

Polityka 12.2025 (3507) z dnia 18.03.2025; Rynek; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Świat do oclenia"

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama