Polacy woleliby nie płacić składki i leczyć się prywatnie. To tak nie działa
Już teraz przecież aż 36 proc. badanych w razie konieczności leczenia wybiera prywatną ochronę zdrowia, za którą płaci z własnej kieszeni. Obowiązkową składkę uważają więc za wyrzucone w błoto pieniądze, w zamian za to nie dostają bowiem nic. Najwyraźniej zapominają albo jeszcze tego nie doświadczyli, że w razie poważnej choroby, wiążącej się z koniecznością pobytu w szpitalu, a nieraz także z operacją, na prywatną opiekę ogromnej większości z nas po prostu nie stać.
Czytaj też: Centra zdrowia upadną? Fatalne wieści dla pacjentów. Prywatyzacja psychiatrii nadciąga
Dentysta na fundusz? Prędzej stracisz zęby
Badanie może nie być reprezentatywne, to ważne zastrzeżenie. Sygnalizuje jednak zjawisko, które razem z wysokością składki na zdrowie będzie narastać. Przeprowadzono je na zlecenie prywatnej firmy medycznej Enel-Med na ogólnopolskim panelu Ariadna na trzech grupach Polaków. Wszystkie trzy obejmują osoby aktywne zawodowo, a więc prawdopodobnie objęte obowiązkiem płacenia składki, obecnie już w wysokości 9 proc. zarobków brutto.