Nauka

Bandera wolności

Piraci: prekursorzy demokracji? Nie ma historii bez bandytów i Robin Hoodów

7 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Obraz J.L.G. Ferrisa „Zasadzka na Czarnobrodego” (1920). Edward Teach zginął z rąk brytyjskiego oficera w 1718 r. 2 Obraz J.L.G. Ferrisa „Zasadzka na Czarnobrodego” (1920). Edward Teach zginął z rąk brytyjskiego oficera w 1718 r. Alamy Stock Photo / BEW
Czy piraci to tylko przypis w historii świata? A może odegrali fundamentalną rolę w rozwoju oświeceniowych idei?
Piracka flagaCatherine E. Kirkpatrick/Wikipedia Piracka flaga

Historia bez bandytów, piratów i wszelkiej maści Robin Hoodów jest historią niekompletną – pisał brytyjski historyk Eric Hobsbawm w swojej klasycznej już pracy „Bandits” z 1969 r. Bieg wydarzeń napędzają bowiem nie tylko geografia, pieniądze czy gospodarka. Niezwykle istotna jest też sfera zbiorowej wyobraźni. A tę przez stulecia kształtowali właśnie bandyci i piraci, którzy „zabierali bogatym i dawali biednym”. Opowieści o nich nie tylko zaspokajały pragnienie sprawiedliwości. Mogły również, jak twierdził antropolog David Graeber, zainspirować autorów – Monteskiusza czy Rousseau.

Złota era piractwa

Przez wieki pirackie załogi były uosobieniem kontrkultury opartej na zasadzie: tyle władzy, ile to konieczne; tyle wolności, ile to możliwe. Piractwo można postrzegać niczym formę włóczęgostwa – tyle że uprawianego na morzach i oceanach. Jako zajęcie istniało oczywiście od zawsze, ale prawdziwej sławy i wymiaru ideologicznego nabrało dopiero w czasach nowożytnych, szczególnie w XVII i XVIII w. Piraci stali się wówczas czymś więcej niż morskimi bandytami. Świat szybko się kurczył, a europejskie imperia rozciągały swoją władzę na coraz większej połaci globu. Ci, którzy uciekali przed długami, sądami, poborem do armii – słowem: wszystkimi narzędziami, jakie niosło z sobą nowoczesne państwo – mieli tylko jedną nieogrodzoną, stosunkowo wolną przestrzeń, gdzie mogli się schronić. Ocean.

Na ten właśnie okres przypada „złota era piractwa” (ok. 1650–1730). Sięgający korzeniami tamtych czasów romantyczny mit prezentuje jej przedstawicieli w roli ostatnich obrońców wolności w świecie zdominowanym przez biurokratyczne monarchie i korporacje handlowe. Wyobraźnia szeroko pojętego Zachodu skupiła się głównie na Oceanie Atlantyckim, gdzie krzyżowały się interesy kolonialnych mocarstw.

Polityka 16.2025 (3511) z dnia 15.04.2025; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Bandera wolności"

Oferta powitalna

  • 4 zł / tydzień przez miesiąc  rok

    Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
    Później 24 zł co 4 tygodnie.

  • 299 zł 199 zł rok

    Płatność jednorazowa

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama