Social media żerują na instynktach, by nas uzależnić, i jak się przed tym inteligentnie bronić – opowiada psychiatra Anders Hansen, autor książki „Twój SuperMózg”.
MARTA ALICJA TRZECIAK: – Według Światowej Organizacji Zdrowia co siódmy nastolatek doświadcza zaburzeń zdrowia psychicznego, a problemy tego rodzaju to aż 15 proc. całkowitego obciążenia chorobami. Zawsze było tak źle?
ANDERS HANSEN: – Bardzo trudne pytanie. Niełatwo ustalić, czy ludzie są obecnie szczęśliwsi, bardziej zestresowani czy bardziej przygnębieni niż np. 50 lat temu. Nie mamy dobrych mierników szczęścia czy satysfakcji z życia u minionych pokoleń, dlatego opieramy się na opisach. A słowa takie jak „depresja” czy „lęk” mogą mieć różne znaczenia w różnych epokach. Mamy jednak przesłanki, by sądzić, że współcześni nastolatkowie czują się gorzej niż 20, 30 czy 40 lat temu. Widzimy na przykład, że w ostatnich dekadach rośnie liczba samookaleczeń. Notujemy więcej przyjęć do szpitali z tego powodu.
Zmienił się nie tylko nasz język, ale i styl życia?
To prawda. A nasze mózgi pozostały praktycznie niezmienione przez ostatnie tysiąclecia. I na tym polega problem. Nadal boimy się tego samego, co nasi przodkowie: upadku z wysokości, pająków, węży. Tylko teraz realnym niebezpieczeństwem jest np. pisanie wiadomości podczas jazdy samochodem. A jednak nie odczuwamy przed tym naturalnej fobii. Dlaczego? Bo to nowe zagrożenia, nieobecne przez tysiące lat ewolucji. Zatem zdrowie psychiczne dzieci i nastolatków jest nadszarpnięte nie dlatego, że ci młodzi ludzie są „zepsuci”. Ich mózgi działają tak, jak powinny. Tylko że niektóre mechanizmy, kiedyś ułatwiające przetrwanie, dziś stały się piętą Achillesa.
Jakie na przykład?
Takie, które każą nam nieustannie obserwować otoczenie i skupiać się na wielu bodźcach. Kiedyś pozwalało to nam jak najlepiej zorientować się w środowisku, znaleźć zagrożenia i szanse na przetrwanie.
Polityka
15.2025
(3510) z dnia 08.04.2025;
Nauka ProjektPulsar.pl;
s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Rusz mózg"