Żeby stonka nie hulała
Żeby stonka nie hulała? Tak teraz nauka walczy ze szkodnikami. W domu i poza nim
25 marca 2025
10 minut czytania
Od bakteryjnych toksyn po uciszanie genów i wypuszczanie „trujących samców”. Naukowcy pracują nad coraz bardziej precyzyjnymi metodami walki ze szkodnikami i owadami przenoszącymi choroby.
Trudno sobie wyobrazić współczesne rolnictwo bez środków ochrony roślin, często ogólnie nazywanych pestycydami. Gdyby np. całkowicie zrezygnować z substancji owadobójczych, straty plonów poszybowałyby z obecnych 20–40 proc. do 50–80 proc., a w przypadku niektórych odmian roślin uprawnych być może nawet i stu. Ale nie ma nic za darmo. Środki owadobójcze (i w ogóle pestycydy) mają negatywny wpływ na środowisko naturalne, bo np. zabijają również te owady, które nie są szkodnikami upraw. Mogą być też groźne dla naszego zdrowia, choć warto pamiętać, że pestycyd pestycydowi nierówny. Nieustannie trwają poszukiwania jak najmniej toksycznych oraz działających z dużą precyzją.
Roślina, która broni się sama
Polityka
13.2025
(3508) z dnia 25.03.2025;
Nauka ProjektPulsar.pl;
s. 57
Oryginalny tytuł tekstu: "Żeby stonka nie hulała"