Nauka

Głowa do śnienia

„Śniłem o reniferze pachnącym czekoladą”. Czyli co tak naprawdę znaczą nasze sny

9 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Doświadczanie, które towarzyszy marzeniom sennym, przypomina prowadzenie drugiego życia. 2 Doświadczanie, które towarzyszy marzeniom sennym, przypomina prowadzenie drugiego życia. Mirosław Gryń
Filmy zmarłego niedawno Davida Lyncha są cudownie dezorientujące. Marzenia senne też. Reżyser mawiał, że ani życie, ani sztuka nie muszą mieć sensu. Jak jest ze snami?
Sny nie mogą być losowe, skoro pewne motywy pojawiają się w nich częściej niż inne.PantherMedia Sny nie mogą być losowe, skoro pewne motywy pojawiają się w nich częściej niż inne.

Część psychologów i neuronaukowców uważa, że marzenia senne to jedynie rozpaczliwe próby nadania sensu czemuś, co tak naprawdę jest go pozbawione. Jak sądzą ci badacze, w czasie nocnego odpoczynku w mózgu pojawiają się losowe sygnały elektryczne, które są niejako na siłę porządkowane i interpretowane przez te bardziej „racjonalne” części układu nerwowego. Koncepcja ta, nazywana hipotezą aktywacji-syntezy, omówiona została np. w pracy opublikowanej w 2023 r. na łamach „Brain Sciences”. Wyjaśniono w niej, że podczas snu informacje sensoryczne pochodzące ze zmysłów (zwłaszcza wzroku) są zablokowane, a mózg skleja wrażenia z tego, czym dysponuje, czyli ze zdarzeń wewnętrznych.

Wyobraźmy sobie taką sytuację: u jakiejś śpiącej osoby w obszarze wzrokowym aktywują się impulsy nerwowe kodujące obraz renifera, kropek i księżyca, w obszarze węchowym pojawiają się sygnały odpowiedzialne za rozpoznawanie zapachu czekolady, w korze ruchowej zachodzą wyładowania przypisane ruchom ciała podczas jazdy konnej, a w ciele migdałowatym – te odpowiedzialne za uczucie ekscytacji. Wtedy – wyjaśniają autorzy – mózgowy interpretator (przede wszystkim kora przedczołowa) ułoży z tego wszystkiego narrację, w której śniąca osoba odbywa ekscytującą podróż w blasku księżyca, ujeżdżając nakrapianego renifera pachnącego czekoladą (podobny przykład pojawił się w publikacji).

Obraz i związane z nim wrażenia będą tym żywsze – tłumaczą dalej naukowcy – im wyższy będzie poziom aktywacji i niższy poziom modulacji w mózgu. Upraszczając: w fazie REM mózg działa na bardzo wysokich obrotach – znacznie wyższych niż w czasie snu NREM (w tej fazie również mogą się pojawić marzenia senne mało intensywne). Ten stan nocnego pobudzenia jest porównywalny ze stanem czuwania.

Polityka 11.2025 (3506) z dnia 11.03.2025; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Głowa do śnienia"

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama