Głowa do śnienia
„Śniłem o reniferze pachnącym czekoladą”. Czyli co tak naprawdę znaczą nasze sny
16 marca 2025
9 minut czytania
Filmy zmarłego niedawno Davida Lyncha są cudownie dezorientujące. Marzenia senne też. Reżyser mawiał, że ani życie, ani sztuka nie muszą mieć sensu. Jak jest ze snami?
Część psychologów i neuronaukowców uważa, że marzenia senne to jedynie rozpaczliwe próby nadania sensu czemuś, co tak naprawdę jest go pozbawione. Jak sądzą ci badacze, w czasie nocnego odpoczynku w mózgu pojawiają się losowe sygnały elektryczne, które są niejako na siłę porządkowane i interpretowane przez te bardziej „racjonalne” części układu nerwowego. Koncepcja ta, nazywana hipotezą aktywacji-syntezy, omówiona została np. w pracy opublikowanej w 2023 r. na łamach „Brain Sciences”. Wyjaśniono w niej, że podczas snu informacje sensoryczne pochodzące ze zmysłów (zwłaszcza wzroku) są zablokowane, a mózg skleja wrażenia z tego, czym dysponuje, czyli ze zdarzeń wewnętrznych.
Polityka
11.2025
(3506) z dnia 11.03.2025;
Nauka ProjektPulsar.pl;
s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Głowa do śnienia"