Prawdopodobnie nikt lepiej niż David Attenborough nie rozumie dynamiki życia na Ziemi, a także rzeczywistej roli człowieka w tym niezwykle złożonym, wciąż zmieniającym się układzie. Brytyjski popularyzator nauki i gwiazda BBC od prawie siedmiu dekad podróżuje po świecie, przyglądając się egzystencji i zwyczajom zwierząt w ich naturalnym środowisku. Dłużej, niż żyje większość z nas, obserwuje funkcjonowanie różnorodnych ekosystemów, z narażeniem zdrowia i życia wkłada palce między drzwi i głowę między rozwarte krokodyle szczęki. Wiedza, jaką zdobywa, pozwala mu lepiej zrozumieć ludzki gatunek. A czas, jaki przeżył, pozwala mu dostrzec zachodzące zmiany.
Gdy zaczynał, świat był tak dalece inny od obecnego, że moglibyśmy spojrzeć na 92-letniego Davida Attenborougha jako przybysza z obcej cywilizacji. Żywą skamielinę, niczym kości dinozaurów, które bada. Artefakt z epoki, gdy nasza planeta nie była jeszcze globalną wioską, a lokalna różnorodność nie rozmywała się pod wpływem napierających niczym walec mediów masowych.
Jako młody przyrodnik
Maksimum treści, minimum reklam
Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!
Kup dostęp