Słowo „stack” w języku angielskim oznacza stos, a w slangu odnosi się do pieniędzy.
W swojej nowej zwrotce 24-letni raper Kabe opowiada o pieniądzach i samochodach, co w polskim hip-hopie nie dziwi: „Na ciężkie czasy zbieram stack, już go trochę będzie/Jestem gdzieś w Range’u albo w Audi – quattro w napędzie”. Zdziwić może tylko słowo stack. W języku angielskim oznacza stos (np. książek, kart czy elementów w informatyce), a w slangu odnosi się do pieniędzy: już 2Pac rapował „Give me my money in stacks”, a Three 6 Mafia – „stack my G’s”, bo słowa stack zaczęto – jako rzeczownika – używać w stosunku do sumy tysiąca dolarów (G, ang. grand, to odpowiednik polskiego K, od kilo). Trochę jak u nas „patyk” albo „koła”. Gdyby jednak to miało decydować o popularności słowa stack w polszczyźnie, zaczęłaby się już lata temu, a rzecz jest fenomenem ostatnich sezonów i wychodzi daleko poza rap. Jak w wyznaniu internauty (na portalu X), który był bezrobotny, ale teraz: „Od piątku PRACKA i zbieram stack”. Wtóruje mu ktoś inny: „Zbieram stack jak w Minecraft”. I w tej eksploracyjno-wydobywczej grze (mającej w zeszłym roku na całym świecie 204 mln aktywnych uczestników) jest, jak się wydaje, pies pogrzebany.
W „Minecrafcie” gracz buduje elementy świata z dostępnych surowców, a te gromadzi w poszczególnych miejscach (slotach) w ekwipunku. I tak w jednym takim slocie można trzymać jeden przedmiot typu miecz lub kilof, za to surowce gromadzi się w stosach po 16 lub 64 sztuki. Stąd np. stack drewna to 64 sztuki tego surowca, podobnie z kwarcem („Jestem sobie w Netherze i zbieram kwarc na bloki, i już miałem stack tych bloków i nagle wpadłem do lawy” – to też z serwisu X).
Polityka
12.2025
(3507) z dnia 18.03.2025;
Ludzie i Style;
s. 135
Oryginalny tytuł tekstu: "Gra w stacki"