Rozkręca się kolejny sezon wirusowych infekcji oddechowych. Osoby starsze, których w Polsce jest niemal 10 mln, są na nie szczególnie podatne. Co i dlaczego im grozi, jak najlepiej zabezpieczyć się przed grypą, RSV i koronawirusem? To nie są banalni przeciwnicy.
Pandemia nie wojna. Dla większości z nas nie była doświadczeniem ani granicznym, ani tam heroicznym czy egzystencjalnym. Była jak ćwierć wojny. Jakieś coś paskudnego, nieokreślonego i wstydliwego.
Szczepionki przeciw najnowszej wersji wirusa Polska nie ma. W najlepszym razie będzie dostępna dopiero pod koniec października, i to dla nielicznych. Tymczasem inne kraje UE już się szczepią.
Uniesiony honorem Michał Dworczyk będzie musiał odpowiedzieć na liczne pytania w formacie: „Czy ten tu list elektroniczny został napisany i wysłany przez pana?”. Na stołeczku u prokuratora na podobne będzie musiało odpowiedzieć też kilka innych osób. Wśród nich, bez wątpienia, Mateusz Morawiecki.
Najnowsza wersja szczepionki przeciw covid na sezon 2024/2025 jest już dostępna w USA, Wielkiej Brytanii i wielu krajach UE. To ważne w obliczu obserwowanego ponownie wzrostu zakażeń i hospitalizacji. W Polsce na nowe preparaty wciąż czekamy.
Może o latach 2015–23 w Polsce będzie się kiedyś mówić, że był to czas, gdy ze skromnego obywatela można było błyskawicznie zostać milionerem dzięki stosownym protekcjom. Zwłaszcza jeśli protektorem był prezes Kaczyński.
Studniówka rządu Tuska; Polacy krok bliżej Euro 2024; NIK ostro o działaniach rządu Morawieckiego w czasie pandemii; za co Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego; szczyt w Brukseli.
Kancelaria premiera wydała w pandemii blisko 200 mln zł na środki ochronne. Szkopuł w tym, że zakupy zlecono m.in. firmie, która wcześniej z Chin sprowadzała akcesoria do makijażu, m.in. pędzelki. A dzisiaj już nie istnieje.
Tegorocznym celem 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy są „Płuca po pandemii”. Bądźmy hojni, bo pulmonologia od lat czekała na takie ogólnonarodowe wsparcie.
Resort zdrowia nie planuje kampanii zachęcającej do szczepień.
Słyszeliście to już wcześniej, usłyszycie ponownie: dezynfekcja i mycie rąk, maseczki, izolacja – stosowanie się do tych reguł może zminimalizować ryzyko zakażeń covid-19. Ponieważ minister zdrowia od nikogo tego nie wymaga, zacznijmy wymagać od siebie.
Covid zdominował pejzaż jesiennych infekcji. I nagle Ministerstwo Zdrowia obudziło się, obiecując nam od 6 grudnia uaktualnione szczepionki. Dla wielu o dwa miesiące za późno.
Luki w pamięci, kłopoty z koncentracją – czy to wciąż long covid? Jak to opanować? Rozmawiamy z dr Ewą Malinowską z Wydziału Psychologii UW.
Skąd to zaskoczenie stopniowym przyrostem zakażeń covid? Zapomnieliśmy, że jesień sprzyja infekcjom, które szybko się roznoszą i nie zawsze przebiegają łagodnie? Nie pozwólmy, aby nauka wyniesiona z pandemii poszła w las.
Najprostszym sposobem oceny wiarygodności polityków jest badanie, czy to, co mówią, jest prawdziwe. Zważywszy na historię ludzkości, pewnie rzadko który polityk przetrwałby ten test. Dlatego nie pójdę na łatwiznę.
Tymczasem resort zdrowia nie tylko ociąga się ze sprowadzeniem do Polski najnowszych odmian szczepionek, ale nawet nie zachęca do przyjęcia dawek przypominających.
Pogłębienie nierówności, praca zdalna i hybrydowa, problemy z psychiką i z alkoholem... Mijają właśnie trzy lata od wykrycia w Polsce pierwszego przypadku Covid-19. Co pandemia pozostawiła w naszym społeczeństwie?
Niestety pozostaje dla naukowców zagadką, dlaczego niektórzy zakażają się koronawirusem kilkakrotnie w dość krótkich odstępach czasu i jaki może mieć to wpływ na stan ich układu odporności.
Najdroższy szpital dla zakażonych koronawirusem zbudowano we Wrocławiu. Na prywatnym gruncie. Sprawę nagłaśniają posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński. A dziennikarz Onetu Jacek Harłukowicz opisał właśnie wyniki kontroli NIK.
Socjologowie Przemysław Sadura i Sławomir Sierakowski relacjonują badania o Polsce po pandemii i po wybuchu wojny w Ukrainie.
Mijają trzy lata od początku pandemii. Jak zmienił się w tym czasie wirus? Jak zmieniła się medycyna? Jak zmieniliśmy się my? I czy jesteśmy gotowi na kolejne podobne wyzwanie?
Od 4 marca 2020 r., gdy wykryto w Polsce pierwsze zakażenie SARS-CoV-2, potwierdzono ponad 6 mln 362 tys. przypadków. Zmarło 118 436 osób.
Niektóre nagłówki straszą gryfonami, tyfonami i cerberami, wzbudzając słuszny skądinąd respekt wobec koronawirusa. Ale czy „mitologicznych potworów” powinniśmy bać się bardziej niż naszego „starego znajomego” – omikrona?
Czy koronawirus stanie się łagodniejszy, czy może zmutuje w groźnym kierunku? Który wariant zdobędzie przewagę w następnej kolejności? Pozostanie z nami czy ukryje się wśród dzikich zwierząt, by po jakimś czasie powrócić? Oto cztery możliwe scenariusze rozwoju pandemii SARS-CoV-2.
Czy przed nami trudna pandemiczna jesień? Lekarze najwyraźniej obawiają się kolejnej, znacznie poważniejszej fali koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia woli dalej wierzyć, że pandemia się skończyła.
Bądź ostrożny, bo zakażenie może nadejść w każdej chwili. Zdaniem naukowców przy bardziej zakaźnych wariantach nawet superodpornym będzie coraz trudniej uniknąć infekcji.
Izdebski przez lata był pod ochroną służb. To pod ich naciskiem resort zdrowia zdecydował się na początku pandemii podpisać z jego firmą E&K kontrakt na dostarczenie 1,2 tys. sztuk respiratorów.
Omikron rzadziej wywołuje ciężką postać choroby z zapaleniem płuc, choć najczęściej spotykane teraz dolegliwości też dają się chorym mocno we znaki.
Niegdyś mówiono, że klasa robotnicza pije szampana ustami swoich przedstawicieli, a obecnie można by powiedzieć, że lud optymistycznie zaciskający zęby spożywa kanapki z kawiorem niezaciśniętymi zębami swoich skromnych i pokornych reprezentantów z PiS.
Andrzej Izdebski, handlarz bronią, od którego Polska kupiła respiratory, po śmierci miał zostać skremowany w Albanii. Tylko że – jak donosi portal „True Story” – w tym kraju nie ma krematoriów.
Ktoś ujął rzecz prosto i treściwie: „Dostajesz pincet od rządu, ale zwracasz pińcet plus inflacja razy dwa”.
To w jakimś sensie znak czasu, że nie umiemy przyjąć do wiadomości, że pojawiło się zagrożenie, z którym naprawdę trzeba codziennie obcować – mówi dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
To zapowiedź, że najbliższe fale pandemii będą wyglądały bardziej pionowo – więcej zachorowań nastąpi w krótszym czasie.
Minionej doby przybyło 1720 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Wliczając 315 osób, które zakaziły się nim ponownie, mamy ponad 2 tys. kolejnych przypadków.
To, że po wakacjach czeka nas kolejna runda szczepień przeciwko covid, jest pewne od dawna. Ale co się w tych szczepionkach znajdzie – nadal nie wiadomo.
Statystyki zakażeń rosną, i to w sezonie, w którym do infekcji dochodzi o wiele rzadziej niż jesienią czy wiosną. Specjaliści są zgodni: nie bardzo wiemy, ile tak naprawdę mamy przypadków, a dane są na pewno niedoszacowane.
Kolejne kraje biją na alarm w związku ze wzrostem zakażeń SARS-CoV-2. Miejscami wracają też obostrzenia, a z nimi obawy, że pandemia zablokuje sezon urlopowy.
Oddziały są praktycznie wypełnione do ostatniego łóżka, o ok. 10 proc. wzrosła liczba pacjentów z zaawansowanym rakiem płuc – to sytuacja postpandemiczna. Ale jest jeden pozytywny efekt koronawirusa: wzrosła świadomość zdrowotna Polaków.
Szpitale wprowadzają nowe zasady odwiedzin. Jedne dbają o komfort pacjenta, inne kierują się własną wygodą. O prawie chorych do kontaktu z bliskimi musiał im przypomnieć Rzecznik Praw Pacjenta.
Największą jak dotąd spuścizną po pandemii, obok 15 mln zgonów, jest tzw. long covid. Czyli konstelacja najróżniejszych objawów, na które skarżą się pacjenci długo po przebyciu infekcji. A co najciekawsze, mogli nawet o niej nie wiedzieć!
Szczepionki mRNA chronią przed hospitalizacją i śmiercią z powodu covid-19. Ale ich siła przeciw zakażeniom słabnie. Od dziś po dodatkową dawkę mogą zgłaszać się osoby powyżej 80 lat. Czy powinny się spieszyć, zanim ich śladem podążą młodsze roczniki?
Pocovidowy remanent jest utrudniony przez nowy kataklizm w Ukrainie. Ale nie sposób odsunąć w niepamięć z górą dwuletnie doświadczenie społeczne, bo z pewnością zapisze się ono jako znaczący epizod historyczny. Dotykający bezpośrednio wielu z nas.
Jak teraz traktować covid: jako zwykłą infekcję, rzeczywiście podobną do przeziębienia lub grypy, czy nadal jako groźną chorobę, za którą państwo nie chce już ponosić odpowiedzialności?
O wyjątkowym filmie nakręconym z balkonu warszawskiego mieszkania opowiada jego twórca Paweł Łoziński.
Covid jest do zaakceptowania – ogłasza rząd i zapowiada rychłe zniesienie wszystkich restrykcji. Co oznacza ta nowa norma, w której koronawirus SARS-CoV-2 staje się jednym z wielu krążących wirusów układu oddechowego?
Szczęście w nieszczęściu, że setki tysięcy uchodźców nie przyjechały do nas w szczycie pandemii. Poziom wyszczepienia jest jednak w Ukrainie o połowę niższy niż w Polsce. Teraz trzeba to wyrównywać. Podobnie ze szczepieniami przeciw innym chorobom zakaźnym.
Z telewizyjnych wystąpień premiera i innych przedstawicieli rządu wynika, że ukraińscy uchodźcy, jeśli chodzi o dostęp do publicznej ochrony zdrowia, mają tak samo dobrze jak Polacy. W najlepszym razie mają tak samo źle.
Na ile działania podjęte w czasie pandemii mogą być źródłem inspiracji dla samorządów? Rozmowa z Arkadiuszem Ptakiem, burmistrzem miasta i gminy Pleszew.
W sąsiadujących z Polską Niemczech, gdzie trafia część uchodźców, od dwóch tygodni notują wzrosty zakażeń. 10 marca padł rekord – 262 752 przypadków. Niektórzy naukowcy mówią o początku szóstej fali.
Antropolożki, autorki książki „Maska w czasach zarazy”, prof. Małgorzata Karwatowska i dr hab. Ewa Głażewska, o tym, co maseczki pandemiczne mówią o tych, którzy się za nimi skrywają.
Pandemia miała wywołać wielką falę problemów psychicznych. Jednak badania naukowe pokazują, że ta wcale nie nadeszła.
W cieniu barbarzyńskiej wojny na Ukrainie nie maleje zagrożenie ze strony koronawirusa dla osób pozbawionych naturalnej odporności. I choć przed atakiem zarazków nie chronią ich nawet szczepionki, jest już sposób na to, by czuli się bezpieczniej. W Polsce na razie trudno dostępny.
Czy to już koniec: izolacji, masek, zamkniętych szpitali, codziennych raportów o liczbie zakażonych i zmarłych? Wkrótce pewnie tak. I co ma być dalej?
Dwa lata po tym, jak Mieczysław Opałka trafił do szpitala, polski pacjent zero narzeka na zdrowie, ochronę zdrowia i dziennikarzy. Dla miejscowych jest celebrytą, dla niektórych dowodem, że pandemia to ściema.