Po tłumie na otwarciu wystawy można było sądzić, że to pokazywana tu fotografia jest królową wszelkich sztuk. I trzeba przyznać, że ekspozycję przygotowano z budzącym uznanie rozmachem i aranżacyjną wyobraźnią. Pokazano prace 46 artystów, co przy zapewnieniach o „panoramie współczesnej polskiej fotografii” każe jednak postawić mały znak zapytania. Prędzej bym mówił o jej reprezentacji. Zadbano o wszystko. Zgromadzono fotografię artystyczną i reporterską, socjologiczną i psychologiczną, portretową i modową, tradycyjną i eksperymentalną, kontemplacyjną i konceptualną, a nawet fotograficzne instalacje z pogranicza malarstwa, rzeźby czy instalacji. Twórcy doświadczeni i młodzi, do wyboru do koloru.
Oczy moje zwodzą pszczoły, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa, do 31 sierpnia