Muzyka

Ranne miasto

Recenzja płyty: Hańba!, „10:10 Piosenki Warszawskiej Jesieni”

Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
materiały prasowe Autor: Hańba! /
Nie są to przeboje do zapętlania w kółko.
Karol Grygoruk

Ryzyko związane z tym przedsięwzięciem było znaczne: poprosić 10 kompozytorek i kompozytorów współczesnych o muzykę do zamówionych u Grzegorza Uzdańskiego tekstów, a tak przygotowane piosenki dać do wykonania – podczas zeszłorocznej Warszawskiej Jesieni – formacji Hańba! Czyli podwórkowej, punkowej orkiestrze specjalizującej się w repertuarze rodem z międzywojnia. Efekt okazuje się zaskakująco spójny, a przede wszystkim oznacza dla nagrodzonego Paszportem POLITYKI kwartetu odświeżającą i udaną wyprawę we współczesność. Pomogły ją ułożyć teksty Uzdańskiego, który zadanie sobie sproblematyzował (patrząc, jak się wydaje, z perspektywy lewicowców międzywojnia): to opowieść o Warszawie nad ranem, przechodzącej z nocnej zmiany w dzienną.

Hańba!, 10:10 Piosenki Warszawskiej Jesieni, Antena Krzyku

Polityka 14.2025 (3509) z dnia 01.04.2025; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Ranne miasto"

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama