Recenzja płyty: Franz Ferdinand, „The Human Fear”
Nowy rok witamy płytą nieznacznie wyrastającą ponad przeciętną, co oddaje stan dzisiejszej sceny rockowej, regularnie proponującej płyty dobrej jakości, rzadziej nowatorskie.
Nowy rok witamy płytą nieznacznie wyrastającą ponad przeciętną, co oddaje stan dzisiejszej sceny rockowej, regularnie proponującej płyty dobrej jakości, rzadziej nowatorskie.
Autorskie podsumowanie kulturalne roku „Polityki”.
Autorskie podsumowanie 2024 r. w muzyce poważnej.
Autorskie podsumowanie kulturalne roku „Polityki”.
Choć album został opublikowany z zaskoczenia, to w znacznej mierze można go było przewidzieć.
Mamy tu muzyczny język lat 60. – mocne gesty improwizacji i manipulacje taśmą, osładzane napisanymi przez Pospieszalskiego tematami.
Łódzka kapela postpunkowa straciła wszelkie złudzenia ideologiczne i poszła – ni mniej, ni więcej – ku nihilizmowi.
Linkin Park stara się być skuteczną machiną nostalgii dla dorosłej już dziś młodzieży z początku wieku.
Może to jeszcze nie „progresywny rap”, ale płyta na tyle złożona w samej tylko muzycznej materii, by opłacało się do niej wracać wielokrotnie.
Słucha się tego miło, a że niespecjalnie czuje się głębię – cóż, w tych miniaturkach po prostu zbyt wiele jej nie ma.
Wszystko wskazuje na to, że pod względem ogólnego poziomu melancholii świat właśnie dogonił The Cure.
Historia 83-letniego Tuckera Zimmermana wygląda jak modelowe dzieje utalentowanych ludzi, którym historia podstawia nogę.
Trudno dziś wskazać zespół, który realizuje albumy za wielomilionowe budżety przy udziale całej plejady współkompozytorów i producentów z równie przeciętnym efektem.
Poprzednia płyta Saagary, wydana siedem lat temu, niedługo po tym, jak lider tej formacji Wacław Zimpel odebrał Paszport POLITYKI, to już dawne dzieje.
To muzyka szorstka, transowa i – jak sam tytuł płyty podpowiada – niepokojąca.
Cała płyta „Doskonale” gra motywami zdecydowanie bardziej ciemnymi niż jasnymi mimo oczywistych nawiązań do dyskotekowej estetyki muzycznej.
Szum wokół tej płyty przewyższył już jej muzyczne znaczenie.
Wielokulturową formułę muzyki tej polskiej formacji ze spokojem można prezentować na światowych scenach.
Dlaczego po wygranej na Konkursie Chopinowskim w 2010 r. zwyciężczyni nie została pozyskana przez którąś z prestiżowych wytwórni – trudno powiedzieć.
Smutne memento dla tych, którzy wierzą w siłę rekordów.