Niezbędnik śmiertelnika
Recenzja książki: Simon Boas, „Poradnik umierania dla początkujących”
W mediach społecznościowych różne rzeczy próbuje się „normalizować”, obśmiać i w efekcie oswoić. Simon Boas normalizuje śmierć, która niechybnie nadchodzi. Miał 46 lat, gdy usłyszał diagnozę: rak gardła. Choroba nie obeszła się z nim łagodnie. Jak to sam ujął: sytuacja nie rozwinęła się dla niego specjalnie korzystnie. Autor nie omawia jednak szczegółowo aspektów medycznych, podpowiada raczej, jak pogodzić się ze śmiercią, ale przede wszystkim: jak dobrze żyć i ustawić priorytety. Życie i śmierć, istnienie i nieistnienie, są zresztą nierozerwalnie połączone. Boasa to nie przestrasza, ale fascynuje i zachwyca. Nie boi się śmierci, wita się z kostuchą, próbuje nacieszyć bliskimi, słońcem (winem i morfiną).
Simon Boas, Poradnik umierania dla początkujących, przeł. Dobromiła Jankowska, Agora, Warszawa 2025, s. 192