Kultura

Kulturalnie polecamy i ostrzegamy: „Minecraft”, kanciasty hit. Sensu brak, ale bawi

7 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Kwadratowi aktorzy w kwadratowym świecie 2 Kwadratowi aktorzy w kwadratowym świecie mat. pr.
„Minecraft: Film” odniósł historyczny sukces. To, że prawie nic w nim nie ma sensu, w kontekście znanej serii gier ma właśnie… głęboki sens. I jednak bawi.

Co to za film: scenariusz ledwie zarysowany, dialogi z grubsza żadne, dowcipy z lekka żenujące, aktorzy nie najwyższych lotów, obsadzeni w roli ciosanych postaci, recenzje fatalne, a jednak właśnie pobił polski rekord otwarcia kinowego po 1989 r.? Odpowiedź wszyscy już znamy i przyjmowana jest z podobnym zdziwieniem jak fakt, że największa czarna bohaterka amerykańsko-szwedzkiego blockbustera może nosić imię Małgosia (a właściwie: Malgosha). Jest też podobnie trudny do wytłumaczenia.

Czytaj też: „Minecraft”: klocki za 2,5 mld dolarów

Wejście w grę

  • film
  • filmy animowane
  • gry wideo
  • kino amerykańskie
  • kulturalnie polecamy i ostrzegamy
  • Oferta powitalna

    • 4 zł / tydzień przez miesiąc  rok

      Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
      Później 24 zł co 4 tygodnie.

    • 299 zł 199 zł rok

      Płatność jednorazowa

    Kup dostęp
    Rezygnujesz, kiedy chcesz
    Oferta dla nowych subskrybentów
    Zobacz inne oferty
    Reklama