Kamionek jest wszędzie
Kamionek jest wszędzie. Zapomniana część Warszawy czekała na Wichę
„Chodźmy się przejść. Czasem się zatrzymamy, żeby popatrzeć. Czasem przyspieszymy kroku. Coś przegapimy. Nad czymś przejdziemy do nieporządku dziennego” – mówi do nas Marcin Wicha. Książka „Kamionek” (ze zdjęciami Agnieszki Rayss) właśnie ukazała się w Muzeum Warszawskiej Pragi i towarzyszy wystawie „Znaleźne. Przeszłość i przyszłość Kamionka” (9 kwietnia – 28 września). Opowieść Wichy ma w sobie wszystko to, co w jego pisaniu najlepsze: niebywałą lekkość, zawadiackość i uważność oraz uśmiech.
Chcemy biec na spacer z Wichą i nie możemy pogodzić tego żywego, mieniącego się tekstu ze świadomością, że autor odszedł trzy miesiące temu. W ciągu ostatnich miesięcy dostajemy przecież kolejne dowody na jego obecność: jest w projektach muzycznych Maniuchy Bikont, Bastardy i Pawła Szamburskiego. A teraz zabiera nas na spacer po mało znanej części prawobrzeżnej Warszawy, po swojej okolicy, opowiadając o patrzeniu i o czytaniu śladów przeszłości.
Pardon, drzewa
Oferta powitalna
-
4 zł / tydzień przez miesiąc rok
Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie. -
299 zł 199 zł rok
Płatność jednorazowa