Kultura

Kulturalnie polecamy i ostrzegamy. „Queer” dobry, zły i nudny. „Dojrzewanie” lepsze

7 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Kadr z filmu „Queer” 2 Kadr z filmu „Queer” mat. pr.
Nowa ekranizacja skandalizującej niegdyś prozy – z Danielem Craigiem w roli głównej – robi z wielkiego ćpuna Ameryki postać romantyczną, która może pogodzić społeczności LGBT i nowej prawicy. Pod warunkiem że oba nie usną z nudów.

Na początek zadanie z gatunku „kto to taki”. Dziedzic fortuny po znanym amerykańskim przedsiębiorcy, który większą część swojego życia spędza jako bon vivant. Ciążyły na nim poważne zarzuty kryminalne, udało mu się jednak przed nimi uciec. Zwolennik minimalnego państwa i maksymalnego liberalizmu, łączący słabość do używek z konserwatywnym stylem bycia i umiłowaniem broni palnej. Zarzucano mu rasizm, poruszał się w kręgu osób zaangażowanych w pedofilię, w licznych wypowiedziach dał wyraz temu, że nie bardzo lubi kobiety. Opowiedział się za to jako przeciwnik aborcji. Znany jest też z fascynacji technikami kontroli. Już lata temu wspominał, że za pomocą tworzonych i emitowanych w telewizji fake newsów można obalić rząd, a przy okazji zostać osobowością medialną.

  • David Cronenberg
  • film
  • kino amerykańskie
  • kulturalnie polecamy i ostrzegamy
  • LGBT
  • literatura
  • literatura amerykańska
  • Luca Guadagnino
  • narkotyki
  • Oferta powitalna

    4 zł za tydzień
    przez miesiąc rok

    Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
    Później 24 zł co 4 tygodnie.

    Kup dostęp
    Rezygnujesz, kiedy chcesz
    Oferta dla nowych subskrybentów
    Zobacz inne oferty
    Reklama