Kraj

Wstyd, bezwstyd, PiS

4 minuty czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Nie wiem i nie chcę wiedzieć, co kryje się w duszy Kaczyńskiego. Za to fascynuje mnie ten wir, który czasami wciąga człowieka płynącego po burzliwych wodach kariery i rzuca na moralne dno.

Grecy znali szlachetnych abnegatów, którzy rozdawali majątki, za nic mając pieniądze, dobre wychowanie i opinię. Konsekwencje swojego anarchizmu (anaidei) ponosili z godnością. Wbrew pozorom byli idealistami szukającymi wąskiej ścieżki między pychą a nihilizmem. Jednak wstydu nie znali i bezczelni, owszem, byli. Swoją drogą, dziwna jest ta metafora czoła. Komu brakuje wstydu, ten wszak nie schyla wstydliwie głowy. Czemu więc „bezczelny”? Pewnie dlatego, że bezwstyd pozbawia człowieka honoru i dobrego imienia, a więc twarzy. Bezczelny wprawdzie fizycznie swe czoło pokazuje i to właśnie bez wstydu, lecz czoło to jest fałszywe; symbolicznego czoła jako znaku godności i honoru już bowiem nie posiada.

Twarz bezwstydnika jest jak wenecka maska – nieprawdziwa i sztywna. Nic do niego nie dociera, bo pod tą maską nie ma już prawdziwej twarzy, czującej duszy ani sumienia. Zapamiętały w swym nihilizmie i we wzgardzie dla zasad moralnych i prawdy, z człowieka ma już tylko szyderczy uśmieszek, szpetny rechocik i chamskie połajanki.

Jednak bezwstydne zachowanie niejedno może mieć podłoże. Widok malutkiego Jarosława Kaczyńskiego, który stanąwszy u boku ogromnego Romana Giertycha, wymachując ręką, skandował w chórze swoich sług: „Mor-der-ca!”, a dzień później nawoływał do ukarania tegoż Giertycha „w trybie norymberskim” (tj. powieszenia), nasunął mi pytanie, czy obracanie swej własnej winy w bezczelne oszczerstwo to znak autentycznego bezwstydu wielkiego wzgardziciela, czy też moralnej bezradności kogoś, kto nie mogąc unieść własnego poczucia winy, ucieka w szaleństwo. Bo rzeczy bezwstydne można też czynić z rozpaczy – nie tylko z nienawiści i frustracji.

Nie wiem i nie chcę wiedzieć, co kryje się w duszy Kaczyńskiego.

Polityka 16.2025 (3511) z dnia 15.04.2025; Felietony; s. 114

Oferta powitalna

  • 4 zł / tydzień przez miesiąc  rok

    Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
    Później 24 zł co 4 tygodnie.

  • 299 zł 199 zł rok

    Płatność jednorazowa

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama