Kraj

Wojska USA wyjeżdżają z Rzeszowa. Wielkie uspokajanie wielkiej paniki w sprawie J-Town

Wojska USA wyjeżdżają z Rzeszowa. Panikę w sprawie J-Town lepiej było uprzedzić, niż uspokajać

8 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Gdy kilka miesięcy temu okazało się, że to Niemcy – wspierani przez Norwegów – przejmują od Amerykanów zadania obrony powietrznej lotniska w Rzeszowie, pojawiła się od razu irracjonalna podejrzliwość po jednej ze stron politycznego podziału w Polsce. Zdjęcie z 27 marca 2022 r. Gdy kilka miesięcy temu okazało się, że to Niemcy – wspierani przez Norwegów – przejmują od Amerykanów zadania obrony powietrznej lotniska w Rzeszowie, pojawiła się od razu irracjonalna podejrzliwość po jednej ze stron politycznego podziału w Polsce. Zdjęcie z 27 marca 2022 r. Jakub Kofluk / Forum
To dowód jak płytkie jest rozumienie bezpieczeństwa i znajomość jego mechanizmów w kraju, który chce być filarem obrony Europy. To niestety również zaproszenie do dezinformacji i manipulacji.

Chyba nie ma wysokiego rangą polityka, który by do tej pory nie zabrał głosu – politycy władzy w uspokajającym tonie – w sprawie „relokacji” amerykańskich żołnierzy z podrzeszowskiego lotniska Jasionka do innych baz w kraju. Przekaz dnia był taki, że to żadne wycofanie, że Amerykanie zostają w Polsce, a niewykluczone, że będzie ich jeszcze więcej.

Masowe uruchomienie mechanizmu werbalnego zarządzania kryzysowego okazało się konieczne, gdy paski i nagłówki zaczęły przybierać paniczny ton, a w internecie rozlała się fala opinii o zdradzie, odwrocie i kolejnych ustępstwach Trumpa wobec Putina. Towarzyszyły jej nieuchronne w takich sytuacjach oskarżenia, kto zawinił: władza obecna podejrzewana przez przeciwników o antyamerykańskość czy poprzednia – o lizusostwo wobec USA. Tymczasem o tych zmianach wiadomo było od ponad pół roku.

Czytaj także: Celem będzie Iran? Co robią amerykańskie bombowce B-2 na wyspie Diego Garcia

Co wynikało ze szczytu w Waszyngtonie

Fakty były takie. Przed szczytem NATO w Waszyngtonie, a więc jeszcze za prezydentury Joe Bidena, USA wynegocjowały z sojusznikami stopniowe umiędzynarodowienie zadań wsparcia dla Ukrainy. Chodziło o przekazanie ich spod parasola europejskich dowództw sił zbrojnych USA pod komendę NATO. Przez poprzednie dwa lata to na amerykańskim dowództwie EUCOM spoczywało planowanie, koordynacja, a czasem wymuszanie dostaw – bo, nie miejmy złudzeń, deklaracje polityczne nie zawsze przekuwały się od razu w wagony sprzętu czy amunicji.

Oferta powitalna

  • 4 zł / tydzień przez miesiąc  rok

    Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
    Później 24 zł co 4 tygodnie.

  • 299 zł 199 zł rok

    Płatność jednorazowa

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama