Katastrofa mitu
Katastrofa mitu smoleńskiego. PiS zamęczył nim Polaków: już go nie ma, rozpłynął się
Już nie ma mitu smoleńskiego. Rozpłynął się ostatecznie mniej więcej trzy lata temu, kiedy reagując na rosyjską agresję na Ukrainę, słabnąca pisowska władza po raz ostatni podjęła próbę zmobilizowania swoich wyborców teorią o zamachu. Jak zawsze wypuszczono w tym celu Antoniego Macierewicza, którego kolejna porcja krętactw i manipulacji o wybuchach na pokładzie Tupolewa musiała być jednak niestrawna nawet dla wytrenowanych umysłów, gdyż temat szybko wygaszono.
Później oglądaliśmy w najlepszym razie już tylko smoleńskie powidoki, które cyklicznie powracają przy okazji kolejnych rocznic. Niekiedy wciąż w roli mobilizacyjnej podpałki, chociaż już zdecydowanie drugorzędnej. Na różne sposoby podpisane pod aktualne narracje, samoistnie przestały kształtować pisowską opowieść. Są jak element scenograficzny, który nie zabiera na scenie wiele miejsca i nie pochłania szczególnej uwagi.
Oferta powitalna
-
4 zł / tydzień przez miesiąc rok
Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie. -
299 zł 199 zł rok
Płatność jednorazowa