Dzień Wyzwolenia, jak nazwał Donald Trump 2 kwietnia, kiedy ogłosił program podwyżek ceł, okazał się dniem koszmaru dla gospodarki światowej. Kursy na giełdach załamały się, z rynku wyparowały biliony dolarów, zawitało widmo recesji; także do USA. Dziś na całym świecie trwa przeliczanie nowych ceł i ocena czy eksport do Stanów będzie się jeszcze opłacał, czy trzeba szukać innych rynków zbytu.
Unia Europejska, która ma sporą nadwyżkę w handlu towarami z USA (bo w handlu usługami mamy deficyt), została potraktowana wyjątkowo – dostała 20 proc. cła „wzajemnego”, które będzie doliczane do stawek już istniejących. Nie jest to taryfa najwyższa, bo południowo-wschodnia Azja otrzymała boleśniejsze uderzenia: Kambodża (49), Wietnam (46), Tajlandia (36), Indonezja (32). Także o Chinach Trump nie zapomniał (34), więc po doliczeniu do już wcześniej wprowadzonej stawki oznacza cło 54-proc.
Oferta powitalna
-
4 zł / tydzień przez miesiąc rok
Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie. -
299 zł 199 zł rok
Płatność jednorazowa