Wyborcy Rafała Trzaskowskiego nie chcą na jego wiecach słuchać o Karolu Nawrockim i PiS – tak wychodzi KO z badań fokusowych. Ma być miło i optymistycznie, ludzie łakną nadziei, a nie psucia krwi. Dlatego o kandydatach Nowogrodzkiej czy Konfederacji prezydent Warszawy mówi coraz rzadziej. To on i jego wizja prezydentury mają stanowić trzon każdego speechu. Inną strategię obrał Szymon Hołownia – nieustannego wywoływania widma Sławomira Mentzena. Rzeszów, Cieszyn, Olsztyn – gdziekolwiek by się marszałek Sejmu pojawił, tam jest i mowa o „tchórzu na hulajnodze”, którym Hołownia straszy jak złym wilkiem z ciemnego lasu.
Jeśli stoi za tym nadzieja, że uda się go skompromitować i przeskoczyć przy urnie, to jest wyjątkowo płonna. Po pierwsze, na wiece Hołowni przychodzą głównie sympatycy Hołowni, stąd mówi do już przekonanych. Po drugie, odnosząc się nieprzerwanie do konkurenta, marszałek siłą rzeczy go buduje, lokuje ten produkt polityczny w głowach słuchaczy. Po trzecie, historia uczy, że zmasowana krytyka polityków tego typu co Mentzen nie tylko im nie szkodzi, ale wręcz dodaje skrzydeł.
Oferta powitalna
-
4 zł / tydzień przez miesiąc rok
Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie. -
299 zł 199 zł rok
Płatność jednorazowa